Socha: Proponujemy powrót do wspólnego rozliczania się samotnych rodziców. Fot. Pixabay
Socha: Proponujemy powrót do wspólnego rozliczania się samotnych rodziców. Fot. Pixabay

Co dalej ze wspólnym rozliczaniem się samotnych rodziców z dziećmi? Jest nowa propozycja

Redakcja Redakcja Podatki Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Rząd planuje powrót do rozliczania się samotnych rodziców z pociechami, ale z uwzględnieniem współczynnika. Według resortu rodziny i polityki społecznej, w portfelach zostanie znacznie więcej wraz z podwyższeniem kwoty wolnej od podatku w 2022 roku.

- Proponujemy powrót do wspólnego rozliczania samotnych rodziców z dziećmi wprowadzając współczynnik 0,5. To jest współczynnik, który oznacza, że każdy samotny rodzic oprócz swojej kwoty wolnej od podatku, jaka przysługuje każdemu dorosłemu, czyli 30 tys. zł, będzie korzystał jeszcze z połowy kwoty wolnej od podatku, czyli 15 tys. zł. Łącznie będzie miał 45 tys. zł kwoty wolnej od podatku i odpowiednio o połowę wyższy próg, powyżej którego wpadnie w wyższą stawkę podatkową 32 proc., z pierwszej obniżonej do 12 proc. - wyliczała wiceminister Barbara Socha, według której powstało wiele nieprawdziwych tez w sprawie zmian podatkowych.  

Zobacz: 

Ile mają zaoszczędzić samotni rodzice

Dzięki proponowanym rozwiązaniom, w kieszeni rodziców samotnie wychowujących dzieci ma zostać więcej pieniędzy w portfelach. - Rodzice, którzy zarabiają poniżej średniej krajowej, np. 4 tys. zł, w poprzednich latach płacili 1781 zł podatku, a teraz nie zapłacą go wcale. Podobnie jak rodzice, którzy zarabiają 5 tys. zł miesięcznie, wcześniej płacili podatku 2840 zł, teraz nie zapłacą go wcale. Rodzice, którzy zarabiają w okolicach średniej krajowej, czyli np. 6 tys. zł, w poprzednich latach płacili 3904 zł podatku, a teraz zapłacą podatku 583 zł, to ponad sześciokrotnie mniej - dodała Socha. 

  

Co daje współczynnik 

- Ministerstwo Finansów zapowiadało, że przywracamy wspólne rozliczenie – to prawda - odpowiedziała "Faktowi" na sugestię, że rząd zapowiadał powrót do wspólnych rozliczeń, bez zwracania uwagi na ograniczenia i kwotę wolną.

- Zwracamy jednak uwagę na to, że przy tak dużych kwotach wolnych, progach i różnicach w stawkach opodatkowania, uwzględnienie dzieci ma duży wpływ na wysokość podatku. Stąd w takich systemach wprowadza się współczynniki. Podam przykład Francji, która w ten sposób uwzględnia dzieci w systemie podatkowym – tam pierwsze dziecko liczone jest jako 0,5 dorosłego podatnika, drugie też, dopiero trzecie – jako 1. Natomiast dotyczy to wszystkich rodziców, nie tylko samotnych - tłumaczyła wiceminister rodziny w wywiadzie dla "Faktu". 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka