Zablokowana ul. Bracka w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Zablokowana ul. Bracka w Warszawie. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Służby interweniowały w biurach Kopacz i Kierwińskiego. Zakrojona akcja

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 17
Ktoś wysyła groźnie brzmiące maile do polityków i instytucji w całej Polsce o podłożeniu ładunków wybuchów. Policja i strażacy pojawili się na ul. Brackiej, gdzie mieszczą się biura poselskie Ewy Kopacz i Macieja Kierwińskiego z PO.

Kilka samochodów straży pożarnej, wozów policyjnych, a nawet mobilne laboratorium chemiczne - tak wyglądały obrazki przy ul. Brackiej, która była nieprzejezdna.  

E-maile o bombach i groźnych substancjach 

Na skrzynki mailowe urzędów miejskich, biur poselskich i instytucji w całej Polsce wpłynęły informacje o podłożeniu ładunków wybuchowych. Według informacji przekazanych straży przez policję, informacje o ładunkach wybuchowych lub niebezpiecznych substancjach nie są wiarygodne. Nie doszło do ewakuacji ludzi ze wskazanych w wiadomościach mailowych budynków.  

Zobacz: 

Tak PiS dyscyplinuje Solidarną Polskę. Jest specjalna uchwała rządu

Trzaskowski otworzył plac w Warszawie i pochwalił się zielenią. "Betonoza", "źle wygląda"

"Odnalazło się" kilkadziesiąt tysięcy polskich lekarzy. Jak to możliwe?


GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo