Prezydent Rosji nie może być zadowolony z tego, jak radzi sobie rosyjska armia w Ukrainie. MIKHAEL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL/PAP/EPA
Prezydent Rosji nie może być zadowolony z tego, jak radzi sobie rosyjska armia w Ukrainie. MIKHAEL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL/PAP/EPA

Gigantyczne straty Rosjan. Brytyjski admirał ujawnił dane wywiadu

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 174
Od początku inwazji na Ukrainie zginęło, bądź zostało rannych 50 tys. żołnierzy rosyjskich, co powoduje, iż ukraińskie siły zbrojne absolutnie wierzą w możliwość wygrania wojny - powiedział w niedzielę dowódca brytyjskich sił zbrojnych, admirał Tony Radakin.

Wojna w Ukrainie. Olbrzymie straty Rosjan

"Oni absolutnie jasno mówią, że planują przywrócić zwierzchność nad całym ich, tzn. Ukrainy, terytorium, i widzą, że Rosja sobie nie radzi; Rosja, która jak oceniamy, straciła ponad 30 proc. skuteczności w walce lądowej. To faktycznie oznacza, że 50 tys. rosyjskich żołnierzy albo zginęło, albo zostało rannych w tym konflikcie, prawie 1700 rosyjskich czołgów zostało zniszczonych, prawie 4000 opancerzonych pojazdów bojowych należących do Rosji zostało zniszczonych" - mówił Radakin w rozmowie ze stacją BBC.

"Rosja rozpoczęła tę inwazję z ambicją zajęcia całej Ukrainy, Rosja miała ambicję zajęcia miast w pierwszych 30 dniach, Rosja miała ambicję stworzenia pęknięć i wywarcia presji na NATO - czym rzuciłaby wyzwanie dla porządku światowego. Rosja przegrywa we wszystkich tych ambicjach i Rosja jest mniej znaczącym krajem niż była na początku lutego" - dodał.

Ekspert: Rosja nie ma sił, by zaktywizować swoje działania bojowe

Obecnie Rosja nie jest w stanie zaktywizować swoich działań bojowych na Ukrainie, bo nie ma pozwalających na to sił ani środków - uważa ukraiński ekspert ds. wojskowości Ołeh Żdanow, cytowany w niedzielę przez serwis Unian.

"(Minister obrony Rosji Siergiej) Szojgu, który stoi z ołówkiem obok mapy i wydaje rozkazy wzmocnienia działań sił zbrojnych Rosji na wszystkich kierunkach, to dla mnie jako dla wojskowego wygląda trochę dziwnie. Rosja dziś nie jest w stanie eskalować konfliktu" - powiedział ekspert. Według niego Moskwa nie ma potrzebnych do tego sił i środków.

"Kończy się już drugi tydzień, a oni nie mogą wznowić ofensywy na kierunku donieckim" - zaznaczył Żdanow.

Jak dodał, ukraińskie siły zbrojne na razie nie obserwują zakończenia przez Rosję przerwy operacyjnej mimo informacji podanych przez amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Według ISW rosyjskie wojska na Ukrainie kończą przerwę operacyjną i próbują wznowić ofensywę w Donbasie. 10-dniowa przerwa nie była jednak wystarczająca, by w pełni zregenerować siły, więc ataki mogą zostać znów wyhamowane – oceniono.

"Również brytyjski wywiad twierdzi, że rzekomo Kreml rozkazał zajęcie całego obwodu charkowskiego. Czym? To najważniejsze pytanie. Wojsk nie przybyło. Jest uzupełnienie sprzętu i składu osobowego, ale to nie jest przegrupowanie ani rotacja wojsk. To nie jest wzmacnianie sił nawet na konkretnych kierunkach" - dodał Żdanow.

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka