Premier odwiedził dzisiaj Januszkowice w miejscu budowy stopnia wodnego. fot. PAP/Łukasz Gągulski
Premier odwiedził dzisiaj Januszkowice w miejscu budowy stopnia wodnego. fot. PAP/Łukasz Gągulski

Odra ma wielki potencjał. Premier zapowiedział kolejne inwestycje

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 52
Kolejne miliardy złotych muszą zostać przeznaczone na rzecz inwestycji w udrożnienie Odry - podkreślił w niedzielę premier Mateusz Morawiecki. Zwrócił uwagę, że Polska nadal w niewielkim stopniu korzysta z transportu wodnego, który jest tani i ekologiczny.

Premier na budowie stopnia wodnego: Odra może zostać nowym szlakiem transportowym

"Warto zwrócić uwagę na Odrę jako szlak wodny, który mógłby być dla nas doskonałym miejscem, w którym korzystamy z transportu" - mówił w Januszkowicach (woj. opolskie) w miejscu budowy stopnia wodnego na Odrze Mateusz Morawiecki.

Jednocześnie przyznał, że Polska w niewielkim stopniu korzysta z transportu wodnego, co jest wynikiem wieloletnich zaniedbań.

Szef rządu podkreślił, że budowa stopnia wodnego w Januszkowicach to 200 mln zł, a na Opolszczyźnie prowadzone są dalsze inwestycje związane z ubożeniem Odry warte 750 mln zł.

"Kolejne miliardy muszą zostać przeznaczone na rzecz inwestycji w Odrę" - podkreślił szef rządu, dodając, że inwestycje zostały zaplanowane kilka lat temu i będą konsekwentnie realizowane.

Według szefa rządu takie inwestycje jak w Januszkowicach to "trzy pieczenie na jednym ogniu". Są one po pierwsze ważne dla gospodarki. "Bo transport wodny jest najbardziej ekologiczny i jest też najtańszy, i większym stopniu będziemy z niego korzystać" - podkreślił premier. Po drugie, takie inwestycje - jak mówił szef rządu - są ekologiczne, gdyż zmniejsza się intensywność transportu na drogach, czy na kolei. Poprzez budowę przepławek ryby mogą też migrować po rzece.

Mateusz Morawiecki dodał, że trzecim elementem takich inwestycji jest zapewnienie bezpieczeństwa przeciwpowodziowego. Przypomniał, że niedawno zakończona został budowa suchego zbiornika w Raciborzu, który zabezpiecza m.in. Wrocław. Podkreślił, że jeśli obecnie pojawiłaby się taka woda jak 25 lat temu (powódź z 1997 roku - PAP), to mieszkańcy tej części Polski byliby bezpieczni. 

Szef rządu na konferencji był pytany, czy jest szansa, by jeszcze w tym roku Polska otrzymała środki w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Premier: Środki unijne trafią do Polski na przełomie roku

Premier oświadczył, że środki unijne powinny zostać przekazane na przełomie roku. "Środki unijne, albo z funduszy strukturalnych, albo z funduszy spójności, być może też z Krajowego Programu Odbudowy, będą na przełomie tego i przyszłego roku zasilały już projekty, które realizujemy" - powiedział premier Morawiecki.

Podkreślił, że termin przekazania środków nie zahamuje realizacji już zaczętych projektów. "Dla Polaków jest ważne, czy w związku z tym jest jakieś zahamowanie projektów. Otóż nie, my wypracowaliśmy wcześniej mechanizm prefinansowania wielu projektów i w związku z tym ruszają już projekty zarówno takie, które wcześniej zaplanowaliśmy w związku z perspektywą unijną jak i z Krajowym Programem Odbudowy. Potem one będą refinansowane, czyli środki będą zwracane z Unii Europejskiej wcześniej lub później. Nie mam wątpliwości, że tak się stanie" - zapewnił szef rządu.

Krajowy Plan Odbudowy. Polska musi spełnić warunki

Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. Był to krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.

KE zaznaczyła m.in. że polski KPO "zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji" i że "Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy".

Wiceprzewodnicząca KE Vera Jourova podczas posiedzenia Komisji Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych Parlamentu Europejskiego oceniła, że niedawna nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym nie wypełnia warunków określonych w KPO. "Polska będzie musiała zastanowić się nad tymi warunkami i jeśli nie będzie wystarczającej reakcji w prawnie wiążących przepisach dotyczących polskich sędziów, które odpowiadają warunkom z kamieni milowych, nie wypłacimy pieniędzy" - mówiła.

Szefowa KE Ursula von der Leyen oświadczyła zaś, że "Polska musi wywiązać się ze zobowiązań dotyczących reformy systemu dyscyplinarnego sędziów w kontekście unijnego Funduszu Odbudowy".

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka