Konflikt ws. Marszu Powstania Warszawskiego pomiędzy narodowcami, a prezydentem Warszawy. Źródło: Twitter/Robert Bąkiewicz/Rafał Trzaskowski
Konflikt ws. Marszu Powstania Warszawskiego pomiędzy narodowcami, a prezydentem Warszawy. Źródło: Twitter/Robert Bąkiewicz/Rafał Trzaskowski

Konflikt na linii Trzaskowski-narodowcy. Chodzi o marsz w rocznicę Powstania Warszawskiego

Redakcja Redakcja Powstanie Warszawskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 31
1 sierpnia odbywają się obchody z okazji Powstania Warszawskiego. Tego dnia środowiska narodowe mają zaplanowany marsz ulicami Warszawy, na co nie godzi się prezydent miasta Rafała Trzaskowski. Z tego też powodu między nim, a narodowcami powstał konflikt.

Powstanie Warszawskie. Wojewoda mazowiecki wydał zgodę na marsz

Organizatorzy Marszu Powstania Warszawskiego zachęcają do udziału w obchodach, które mają się odbyć już po raz 11. Wydarzenie ma rozpocząć się 1 sierpnia o godzinie 17 (godzina W) na rondzie Dmowskiego, z którego uczestnicy udadzą się ulicami stolicy na plac Krasińskich, gdzie odbędzie się koncert.

Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski już w 2020 roku podkreślał, że w trakcie manifestacji organizowanej 1 sierpnia uczestnicy wnoszą hasła o charakterze ksenofobicznym oraz rasistowskim. Jak wówczas tłumaczył, "na ulicach Warszawy nie ma miejsca na mowę nienawiści oraz na symbole, które są zakazane polskim prawem". 

Innego zdania był natomiast wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, który 19 lipca br. wydał zgodę na organizowanie w Warszawie przez najbliższe trzy lata marszu narodowców w rocznicę Powstania Warszawskiego. Demonstracja organizowana 1 sierpnia zyskała status zgromadzenia cyklicznego.

Warto dodać, że o odwołanie marszu apelowali również weterani Powstania Warszawskiego, którzy uważają, że nie ma miejsca na to, aby tego dnia ulicami Warszawy chodzili narodowcy pod faszystowskimi symbolami. 

Obchody Powstania Warszawskiego. Konflikt na linii Trzaskowski-narodowcy 

Rafał Trzaskowski nie zgodził się z decyzją wojewody mazowieckiego i odwołał się od niej do Sądu Okręgowego w Warszawie. Ten jednak w miniony czwartek odrzucił odwołanie prezydenta Warszawy. 

Warszawski ratusz nie złożył jednak broni i po raz kolejny się odwołał, tym razem do Sądu Apelacyjnego. W oficjalnym piśmie władze miasta tłumaczyły, że marsz nie spełnia wymaganych warunków, żeby stał się wydarzeniem cyklicznym.

W piątek Sąd Apelacyjny uchylił decyzję SO i sprawa wróciła do niższej instancji. "W poniedziałek Sąd Okręgowy przychylił się do odwołania złożonego przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego" – powiedział PAP prezes Stowarzyszenia Roty Niepodległości Robert Bąkiewicz.

"Oczywiście piszemy już zażalenie na tę decyzję. Sąd nie przyjął wszystkich dowodów przedstawionych przez mojego pełnomocnika i pełnomocnika wojewody" – przekazał niezgadzający się z decyzją Sądu Okręgowego Bąkiewicz. Dodał, że chodzi m.in. o zapis jego przesłuchania.

"Będę dalej walczył w Sądzie Apelacyjnym" – podkreślił Bąkiewicz dodając, że marsz 1 sierpnia się odbędzie. "Zgłosiliśmy go w trybie normalnym" – zaznaczył.

MP

Czytaj dalej:





Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura