Łukasz Owsiany, dziennikarz TVP3 Wrocław doznał udaru mózgu. Mężczyzna jest w ciężkim stanie, rodzina założyła zbiórkę na rehabilitację. (fot. Facebook/Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia)
Łukasz Owsiany, dziennikarz TVP3 Wrocław doznał udaru mózgu. Mężczyzna jest w ciężkim stanie, rodzina założyła zbiórkę na rehabilitację. (fot. Facebook/Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia)

Dziennikarz TVP3 Wrocław doznał udaru mózgu. Jest w ciężkim stanie

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 24
Łukasz Owsiany jest dziennikarzem pracującym w TVP3 Wrocław. Podczas urlopu doznał on udaru mózgu. Jego stan określany jest jako ciężki, mężczyzna od kilku dni jest w śpiączce. Rodzina jest zdania, że sytuacji można było uniknąć, gdyby lekarze szybciej postawili właściwą diagnozę.

Dziennikarz TVP3 Wrocław doznał udaru mózgu

31-letni Owsiany od wielu lat pracuje w TVP3 Wrocław. Podczas wspólnego urlopu z dziewczyną mężczyzna dostał udaru mózgu.

— W pewnym momencie zaczęła go bardzo boleć głowa, wezwałam karetkę pogotowia — przekazała TVP3 Wrocław dziewczyna Łukasza, Sofia Popławska.


" target="_blank">Jest nowa decyzja Morawieckiego po wypadku w Chorwacji. Kierowcy muszą się dostosować

Ciężki stan dziennikarza

Mężczyzna trafił na SOR w koszalińskim szpitalu.

— Trzymali go przez kilkanaście godzin, aż zaczął się czuć coraz gorzej. Ostatecznie doczekaliśmy się badania neurologicznego i dopiero wtedy stwierdzono udar mózgu — mówi dziewczyna dziennikarza. Mężczyzna doznał niedokrwiennego udaru w obrębie pnia mózgu, półkul móżdżku, wzgórza oraz okolic potylicznych.

Po kilku godzinach Owsianego przewieziono do szpitala w Szczecinie, gdzie wykonano zabieg polegający na usunięciu zatoru z tętnicy mózgowej. Od kilku dni mężczyzna jest w śpiączce, a lekarze określają jego stan jako ciężki, ale stabilny.

Rodzina mężczyzny jest przekonana, że tej sytuacji można było uniknąć, gdyby lekarze w Koszalinie szybciej postawili właściwą diagnozę.


Lekarze stracili dużo cennego czasu

— Lekarze w Szczecinie przyznali, że w Koszalinie stracono bardzo dużo cennego czasu — mówi Sofia Popławska. 

— Gdyby transport Łukasza i zabieg zostały wykonane natychmiastowo i szybciej trafiłby na oddział neurologiczny w Szczecinie to dzisiaj prognozy byłyby zupełnie inne. Nie mogę tego zrozumieć, ani się z tym pogodzić — powiedziała w rozmowie TVP3 Wrocław Ewelina Srokowska, siostra Łukasza. 

31-latek będzie musiał teraz przejść długotrwałą i kosztowną neurorehabilitacje. Rodzina mężczyzny założyła w internecie zbiórkę pieniędzy na ten cel.


RB

Czytaj dalej: 


Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura