Przewodniczący PO Donald Tusk w Jaktorowie. Fot. PAP
Przewodniczący PO Donald Tusk w Jaktorowie. Fot. PAP

Tusk "przejechał" się po podręczniku do HiT za in vitro. "Nie ma dla nich granic podłości"

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 128
Prof. Wojciech Roszkowski, autor podręcznika do nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość, poruszył w publikacji temat seksu i "hodowli", zastępującej w dzisiejszych czasach płodność. Na koniec postawił bardzo kontrowersyjne pytanie: "kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?". Dla Donalda Tuska to dowód na łajdactwo rządzących.

Podręcznik do Historii i Teraźniejszości jest zachwalany przez ministra Przemysława Czarnka i polityków PiS. Nowy przedmiot zastąpi WOS w liceach i technikach, choć nie w klasach humanistycznych, gdzie pozostanie stara forma lekcyjna Wiedzy o Społeczeństwie w zakresie rozszerzonym. Najwięcej kontrowersji wzbudza książka prof. Wojciecha Roszkowskiego, krytykowana przez opozycję, część publicystów i historyków za nadmierną publicystykę i "wciskanie" konserwatywnych poglądów na świat uczniom. 

Czytaj:

Dodatek węglowy. Ważne informacje dotyczące wniosku

Komisarz UE: Polska otrzyma fundusze na KPO

Prowadzący biuro „U Brata Józefa”: To siostra zakonna organizowała wyjazd do Medjugorie

Roszkowski pisał o in vitro jak hodowli?

Autor podręcznika do HiT rozwodzi się nad zbyt dużym konsumpcjonizmem, seksem traktowanym w ramach zabawy i "hodowlą" w sferze płodności, co można odczytać jako krytykę zabiegów in vitro.

- Wraz z postępem medycznym i ofensywą ideologii gender wiek XXI przyniósł dalszy rozkład instytucji rodziny. Lansowany obecnie inkluzywny model rodziny zakłada tworzenie dowolnych grup ludzi czasem o tej samej płci, którzy będą przywodzić dzieci na świat w oderwaniu od naturalnego związku mężczyzny i kobiety, najchętniej w laboratorium - pisze w podręczniku dla uczniów Roszkowski. 

Najbardziej kontrowersyjny jest ten fragment w wątku: "Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?" - zastanawia się historyk. 

Zobacz dyskusję Jastrzębowskiego z Wosiem o podręczniku do HiT


Tusk: To podręcznik Czarnka 

Według Donalda Tuska, to oznaka, że nie ma "granic podłości" dla obecnej władzy. - W tych dniach, kiedy myślimy, jak polskie rodziny mają dożyć i liczyć na ciepłą wodę w kranie, przyszła też taka głębsza analiza tego, co oni zaproponowali najmłodszym Polakom w szkołach. Za chwilę nasze dzieci i wnuki wrócą do szkół 1 września. Nie będę powtarzał się o płacach nauczycieli, że brakuje kilkanaście tysięcy nauczycieli, bo kto mądry przyjdzie do zawodu, w którym musisz prawie zastrajkować, żeby płacę minimalną dostać po iluś latach studiów - komentował lider PO. 

- PiS zamiast dać godne warunki polskim nauczycielom, zaproponowało ten słynny podręcznik. A Czarnek wymyślił taki podręcznik, który ma uczyć nasze dzieci historii i teraźniejszości. Tam jest wiele różnych bardzo dziwnych, czasami strasznych tez - krytykował HiT. 

- Dzisiaj odkryłem taki maluteńki rozdział o dzieciach in vitro. W tym podręczniku Czarnek i jego współpracownicy zamieścili takie słowa, że "dzieci z in vitro to hodowla ludzi" i "kto będzie kochał takie dzieci? Być może dzisiaj już w każdej polskiej szkole jest jakieś dziecko z in vitro, kochane przez rodziców, dziadków. I to dziecko dostanie do ręki podręcznik i przeczyta w tym podręczniku, że jest dzieckiem z hodowli, którego nikt nie kocha - podał przykład Tusk. 

- Jeśli coś takiego proponuje się polskiej szkole, polskim dzieciom, polskim rodzicom, to znaczy, że moim zdaniem dla nich nie ma granic łajdactwa, nie ma takiej linii, której nie przekroczą - podsumował były premier na spotkaniu z wyborcami. 

Zobacz ostrą wypowiedź Donalda Tuska: 

 

Na krytykę ze strony Tuska odpowiedział resort pod wodzą Czarnka. - Minister Edukacji i Nauki nie wymyśla i nie pisze podręczników. Zajmują się tym wydawnictwa. W żadnym z podręczników do HiT nie ma takich stwierdzeń nt. dzieci poczętych z in vitro. Tylko chory i obłąkany z nienawiści umysł może dokonywać takich dopowiedzeń pomiędzy wierszami - czytamy w ripoście MEiN. 



GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo