Długo zapowiadany raport ekspertów ma zostać ujawniony 1 września. Dokument ma "popchnąć" sprawę uzyskania reparacji od Niemiec. - Ogłosimy raport, zaprezentujemy kwoty i później, mam taką nadzieję, że w perspektywie kilku lat te reparacje odzyskamy od Niemiec - zapowiadał w sierpniu poseł Arkadiusz Mularczyk, kierujący pracami w tej sprawie. Jego zdaniem, wypłata zadośćuczynienia Polsce mogłaby nastąpić nawet w ciągu kilku lat, żeby zamknąć temat reparacji i poprawić relacje z Warszawą.
- Raport jest dokumentem otwartym i na pewno będzie w przyszłości uzupełniany z uwagi na kolejne prace badawcze historyków. Jednocześnie ma wymiar historyczny, ale także ekonomiczny i geopolityczny, dotyczy bowiem największej tragedii, jakiej w wyniku II wojny światowej doświadczyła Polska w swojej ponadtysiącletniej historii - wspominał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" polityk PiS.
Zobacz:
Niecodzienna sytuacja na Krymie. Dron miał uderzyć w dach elitarnej jednostki Rosji
Nie tylko Odra. Widok śniętych ryb zszokował wędkarzy
Tuleya ma dość, składa wniosek do prokuratury. Uważa, że był ofiarą mobbingu
Niedociągnięcia w raporcie ws. reparacji
Z ustaleniami zaznajomił się odwołany przed tygodniem prof. Bogdan Musiał. Ówczesny szef Instytutu Strat Wojennych wyraził zastrzeżenia merytoryczne - jak ustalił portal dorzeczy.pl, m.in. kwestionował sposób rozliczenia strat demograficznych. Musiałowi nie spodobało się też niedoszacowanie konkretnych liczb. O swoich wątpliwościach poinformował premiera Mateusza Morawieckiego i szefa KPRM Michała Dworczyka. Zaraz potem został zdymisjonowany ze stanowiska.
- W raporcie m.in. nie zostało zawarte rozgraniczenie dotyczące morderstw na Polakach oraz polskich obywatelach pochodzenia żydowskiego - opowiada jeden z informatorów dziennikarzy.
- Jeśli raport zostanie zaprezentowany w ten sposób, będziemy mieli aferę podobną do tej z ustawą o IPN - dodaje źródło dorzeczy.pl, znające kulisy sporu między Musiałem, a Mularczykiem. Historyk uważa ponadto, że źle sporządzony raport strat wojennych zamknie temat reparacji na zawsze. Zarówno poseł PiS, jak i badacz dziejów najnowszych odmówili udzielenia komentarza w sprawie sporu.
GW
Komentarze