W ministerstwie gospodarki zatrzymano dwóch urzędników podejrzanych o szpiegostwo. Źródło: commons.wikimedia.org
W ministerstwie gospodarki zatrzymano dwóch urzędników podejrzanych o szpiegostwo. Źródło: commons.wikimedia.org

Do końca ich nie podejrzewano. Niemieckie służby pojmały dwóch wysokich rangą urzędników

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Dwóch wysokich rangą urzędników w ministerstwie gospodarki zostało zatrzymanych przez niemiecki kontrwywiad pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji – podaje tygodnik Die Zeit.

Zatrzymani urzędnicy pełnili kluczowe stanowiska dla krajowego bezpieczeństwa energetycznego.

Niemcy. Rosyjscy szpiedzy w ministerstwie 

Jak dodaje dziennik, obaj zatrzymani mężczyźni stali w opozycji do proponowanych przez rząd rozwiązań energetycznych. Obierali oni wyraźnie prorosyjskie stanowisko.

Ich zachowanie przykuło uwagę Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV). Instytucja zaczęła zbierać dowody na działania wspierające rosyjskie interesy i działanie na niekorzyść Niemiec.

Dodajmy, że niemiecki kontrwywiad nie znalazł do tej pory wyraźnych dowodów na współpracę innych urzędników państwowych z rosyjskim wywiadem. Ministerstwo gospodarki natomiast odmówiło komentarza, lecz zapowiada ścisłą współpracę z Urzędem.

Niemiecki kontrwywiad ostrzega przed szpiegami z Rosji

Niemiecki kontrwywiad regularnie ostrzega przed rosyjskimi działaniami szpiegowskimi. Niebezpieczeństwo inwigilacji członków Bundestagu, polityków, pracowników firm i dziennikarzy w Niemczech znacząco wzrosło od początku wojny na Ukrainie – pisał jakiś czas temu portal dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ("FAZ").

"Jest jasne, że szpiegostwo jest głównym celem ambasady rosyjskiej w Berlinie. Na początku tego roku jedna trzecia z około 300 pracowników placówki udawała dyplomatów. W istocie byli pracownikami SWR (Służby Wywiadu Zagranicznego), FSB (Federalnej Służby Bezpieczeństwa), GRU (wywiadu wojskowego) i innych rosyjskich służb. W kwietniu ich liczba zmniejszyła się o 40, tylu bowiem rząd federalny (Niemiec) uznał za osoby niepożądane i wydalił z kraju. Pozostali wciąż tam są” – dodał. 

MP

Czytaj dalej:



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka