Maja Staśko pokonała Ewę "Mrs. Honey" Wyszatycką podczas swojego debiutu w oktagonie na gali High League 4. (fot. Twitter/@zaspany_34)
Maja Staśko pokonała Ewę "Mrs. Honey" Wyszatycką podczas swojego debiutu w oktagonie na gali High League 4. (fot. Twitter/@zaspany_34)

Maja Staśko zaskoczyła wszystkich w oktagonie. Spektakularny debiut aktywistki

Redakcja Redakcja Sporty walki Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
W sobotę odbyła się czwarta gala High League, podczas której swoją debiutancką walkę stoczyła Maja Staśko. Aktywistka poprzez jednogłośną decyzję sędziów pokonała Ewę "Mrs. Honey" Wyszatycką.

Debiut Staśko w oktagonie

Niespełna dwa miesiące temu polska feministka oraz jedna z najsłynniejszych polskich aktywistek Maja Staśko zaskoczyła opinię publiczną informacją o podpisaniu kontraktu z organizacją High League. Zarówno dla niej, jak i dla jej rywalki Ewy "Mrs. Honey" Wyszatyckiej był to debiut w sportach walki.

— Dlaczego to zrobiłam? Zarzuca mi się hipokryzję, ale jeśli mam możliwość odbić tę piłeczkę i mówić bardzo głośno o seksizmie czy przemocy, to wydaje mi się to sporą wartością, której inna feministka czy organizacja nigdy nie będzie miała. Co z tego, że będę mówiła o tym przez lata w mojej bańce: przy takim wydarzeniu wysłucha mnie więcej osób — wyjaśniała Staśko podczas rozmowy z portalem kobieta.gazeta.pl.

Aktywistka od razu zapewniła, że część swojego honorarium przekaże na pomoc ofiarom przemocy. 

Jednogłośny werdykt

Walka Staśko i Wyszatyckiej trwała trzy rundy, podczas których kobiety intensywnie i zacięcie wymieniały ciosy i kopnięcia. Już od pierwszej rundy aktywistka ruszyła mocno do ataku i wymierzała agresywne uderzenia w swoją rywalkę.

Po skończonym pojedynku konferansjer poinformował, że według sędziów wygrana była jednogłośna oraz ogłosił zwycięstwo Mai Staśko, w której oczach szybko pojawiły się łzy. Aktywistka podeszła do swojej przeciwniczki, aby ją przeprosić. 

— Wszystkim, którzy we mnie nie wierzyli, mówię, że jestem silna, walczę jak dziewczyna i nie przestanę walczyć — mówiła Staśko po ogłoszeniu werdyktu. Wiele osób z publiczności wygwizdało wówczas aktywistkę. — Jestem dumna, bo było naprawdę ciężko. Nie jest łatwo jak się słyszy te wszystkie krzyki na hali — mówiła Staśko.

Pojedynek skomentowała też jej rywalka – Ewa "Mrs. Honey" Wyszatycka.

— Ja ogólnie nastawiałem się na parter, ale było bardzo trudno mi ją przewrócić — mówiła streamerka. Wyszatyckiej podczas drugiej rundy udało się obalić Staśko, jednak po chwili straciła tę pozycję.


RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport