Dr Dawid Piekarz: Inwestycja PKN Orlen na niemieckim rynku paliwowym może być opłacalna. Fot. PCK Raffinerie GmbH
Dr Dawid Piekarz: Inwestycja PKN Orlen na niemieckim rynku paliwowym może być opłacalna. Fot. PCK Raffinerie GmbH

Orlen kupi niemiecką rafinerię? "Inwestycja leży w interesie Polski, Niemiec i Unii"

Redakcja Redakcja Energetyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 27
Niemcy wschodnie oparte są o dwie rafinerie. Sytuacja, w której trafiłyby w ręce kraju, który jest w NATO i Unii Europejskiej – byłaby w interesie samych Niemiec. A także w szeroko pojętym wspólnym interesie całej Unii - jakim jest wyrzucenie Rosji z europejskiego systemu energetycznego – mówi Salonowi 24 dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica, ekspert rynku paliwowego.

Pojawiły się informacje, że PKN Orlen ma zakupić niemiecką rafinerię w Schwedt. Należała ona do rosyjskiego Rosnieftu, potem została znacjonalizowana. Czy taki zakup jest z punktu widzenia naszej gospodarki opłacalny?

Dr Dawid Piekarz: Zakupy aktywów rafineryjnych są dziś obarczone pewnym ryzykiem. Niebawem czeka nas transformacja energetyczna. Kto więcej ma, więcej będzie musiał transformować. Ale z racji położenia rafinerii w Schwedt jest to dość ciekawa opcja z punktu widzenia Orlenu.

Może być to ważna inwestycja z punktu widzenia bezpieczeństwa regionu. We wschodnich Niemczech są tylko dwie rafinerie. Gdy po inwazji rosyjskiej na Ukrainę pojawił się temat embarga na ropę rosyjską, Niemcy powiedzieli wprost, że oni na to embargo pozwolić sobie nie mogą. Bo Niemcy wschodnie oparte są właśnie o dwie rafinerie. I jeśli Rosjanie straciliby prawo do produkcji w nich paliw z rosyjskiej ropy, całe Niemcy wschodnie zostałyby pozbawione paliwa. Sytuacja, w której te rafinerie trafiłyby w ręce kraju, który należy do sojuszy z Niemcami – jest w NATO i Unii Europejskiej – byłaby w interesie samych Niemiec. A także w szeroko pojętym wspólnym interesie całej Unii – jakim jest wyrzucenie Rosji z europejskiego systemu energetycznego.

Przeczytaj też:

Andrzej Duda w USA. Prezydent: Ukraina musi odzyskać kontrolę nad swoimi granicami

Komisja Europejska o postępach w negocjacjach z Polską ws. Funduszu Odbudowy. Co z KPO?

A jak to wygląda z perspektywy Orlenu?

Tu są dwa czynniki. Po pierwsze Orlen ma stacje w Niemczech. Dokupienie rafinerii powoduje, że Orlen zaczyna własną ropę przerabiać i sprzedawać także w detalu. Poza tym, kupuje jedną z dwóch rafinerii we wschodnich Niemczech. A więc nie musi rozpychać się na nowym dla siebie rynku, ale ma zapewniony rynek zbytu. Jest jeszcze kwestia zaopatrzenia. Zwróćmy uwagę, że Schwedt postawiona jest na rurociągu Przyjaźń.

No tak, ale rurociąg ten w związku z sankcjami wobec Rosji nie będzie już używany?

Nie będzie użytkowany zgodnie ze swoim pierwotnym przeznaczeniem. Zwracam jednak uwagę, że do rurociągu Przyjaźń można się wbić poprzez naftoport w Gdańsku. Mówiąc prosto – Orlen mógłby ropę saudyjską odbierać w naftoporcie, a potem końcówką rurociągu Przyjaźń tłoczyć do nowo pozyskanej rafinerii.

Tu można jednak wrócić do początku Pana wypowiedzi. Dziś inwestycje w rafinerie są ryzykowne. Bo co z tego, że Orlen będzie mógł tłoczyć ropę, skoro niebawem ropa będzie ograniczana?

Owszem, jednak ta inwestycja może okazać się strzałem w dziesiątkę także z uwagi na konieczność transformacji energetycznej. Pamiętajmy, że Niemcy są także potęgą chemiczną. W rafinerii alternatywą dla produkowania paliw jest produkcja surowców dla petrochemii. Już w tej chwili Orlen zarabia na tym ogromne pieniądze. Zarabia głównie na eksporcie, skoro większą część przychodu pochodzi zza granicy.

Posiadanie rafinerii w Niemczech, gdzie nie chodziłoby tylko o sprzedaż paliw, może być opłacalne. Bo tam jest chłonny rynek i odbiorca, który zawsze tego produktu będzie potrzebował. Również z tego powodu zakup rafinerii z punktu widzenia Orlenu wydaje się ciekawą opcją.

Przeczytaj też:

Komornik zajął konto stołecznego ratusza. Spór o działkę i długi na 1,3 mln zł

Na Kremlu zapadają kluczowe decyzje. Rosjan nakryto na nietypowych działaniach

Kolejne wsparcie od rządu, projekt już zatwierdzony. Na pomoc 17,4 mld zł

Sezon grzewczy, chłód za oknem. Kiedy w mieszkaniach włączą kaloryfery?

Gabriel Janowski ujawnia, kto lata temu podał mu narkotyki. "Celowo zostałem otruty"


Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka