Nowy Komponent Obrony Pogranicza
Wicepremier Mariusz Błaszczak podpisał stosowne dokumenty podczas uroczystej przysięgi w Kolnie w województwie podlaskim, złożonej przez nowych żołnierzy 1. Podlaskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
MInister obrony podkreślał, że na Ukrainie trwa wojna, a Polska miała do czynienia z atakiem hybrydowym z Białorusi, który swoje apogeum miał jesienią ubiegłego roku, jednak wciąż dochodzi do prób nielegalnego przekraczania granicy z Białorusi do Polski.
— Miejmy świadomość tego, że agresja rosyjska nie ustaje. Że pewnie "władcy Kremla" postanowią wykorzystać trudną sytuację w Afryce Północnej i na Bliskim Wschodzie, żeby znowu rzucać tych ludzi na granice Unii Europejskiej — mówił szef MON.
— Licząc się z tym, że znowu możemy zostać zaatakowani z większą siłą, postanowiłem zaakceptować koncepcję dotyczącą powołania - w ramach Wojsk Obrony Terytorialnej - Komponentu Obrony Pogranicza — oznajmił Błaszczak. Tłumaczył, że już teraz będzie to dziesięć batalionów żołnierzy w czterech województwach na granicy wschodniej: podlaskim, warmińsko-mazurskim, lubelskim i podkarpackim.
Odwołanie do tradycji
— Będzie się on rozwijał, tak, żebyśmy doszli do stanu, że żołnierze - w ramach tego komponentu - wyposażeni w odpowiedni sprzęt, będą mogli wspierać Straż Graniczną — powiedział minister obrony. Podkreślił, że od początku kryzysu na wschodniej granicy, WOT nadal wspiera w działaniach żołnierzy Wojska Polskiego i funkcjonariuszy Straży Granicznej.
— Ale chodzi o powołanie komponentu, który będzie się specjalizował właśnie w takiej formule służby — dodał minister Błaszczak.
Wyjaśnił też, że nazwa oraz skrót powołanego komponentu (KOP) nie jest przypadkowa.
— Oczywiście odwołujemy się do tradycji sprzed II wojny światowej, wtedy też obok Straży Granicznej był Korpus Ochrony Pogranicza, jako formacja wojskowa — przypomniał.
RB
Czytaj dalej:
- Gwiazda muzyki skrytykowała Ukrainę i wstawiła się za Rosją. Teraz nie zagra w Krakowie?
- Gdzie jest Putin? Zagroził bronią jądrową, mobilizuje Rosjan i... wyjechał
- Rosyjskie pseudoreferendum na Ukrainie. Niemiec „obserwatorem wyborów”
- Czarny scenariusz dla całej Europy. Norweskie służby są poważnie zaniepokojone
- Gazu nie zabraknie? Były wicepremier: Gdyby doszło do awarii, są zabezpieczenia
Komentarze