Mateusz Morawiecki i Jacek Sasin. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Mateusz Morawiecki i Jacek Sasin. Fot. PAP/Radek Pietruszka

Morawiecki i Sasin na wspólnej konferencji. Samorządy z prawem wstecz w dystrybucji węgla

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 37
Mateusz Morawiecki zapowiedział zmiany w ustawie, dzięki której samorządy otrzymają instrumenty do zakupu i dystrybucji węgla. Te, które robiły to do tej pory, unikną konsekwencji. Premier wystąpił na konferencji prasowej z Jackiem Sasinem, dementując pogłoski o konflikcie obu polityków.

- Te samorządy, które się teraz tym zajmują, realizują zakup węgla i jego dystrybucje, które można jak najbardziej również oprzeć o istniejące zapisy ustaw. Jednak, aby zapewnić absolutną pewność wszystkim tym, którzy są sceptyczni, którzy mają pewne obawy, to w ustawie, którą procedujemy będzie zawarty bardzo jasny przepis dotyczący tego, że samorządy wszystko to mogą robić - wyjaśnił Morawiecki na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu i rozmowach z samorządowcami.  

Wojna w NBP. Sprawa może trafić do prokuratury

Maksymalna cena za prąd 

Jak tłumaczył szef gabinetu, kryzys energetyczny i wojna na Ukrainie to nie czas na spory i podziały polityczne. - Mamy wspólnego wroga na Wschodzie, który nie tylko zaatakował Ukrainę, ale też zaatakował różnymi środkami całą Europę. Dbajmy o właściwy przekaz wspólnie, całej klasy politycznej - samorządowców i rządzących, opozycji i rządu RP, żeby mówić prawdę, jakie są przyczyny inflacji oraz wysokich cen energii elektrycznej - powiedział Morawiecki. 

- Rząd tara się w porozumieniu z tymi, którzy chcą z nimi współpracować, proponować najlepsze rozwiązania, w myśl dewizy, która im przyświeca: nie ma takich rzeczy, które chowamy do szafy, udajemy, że nie da się ich rozwiązać. Podejmujemy walkę ze wszystkimi tymi przeciwnościami losu, z którymi przychodzi się mierzyć wszystkim państwom w Europie - zadeklarował. 

- Robimy wszystko, aby gospodarstwa domowe i przedsiębiorstwa miały jak najniższe ceny energii - dodał. Najnowszy pomysł resortu klimatu i środowiska zakłada, by od 1 grudnia br. maksymalna cena prądu dla podmiotów wrażliwych oraz mikro, małych i średnich firm będzie ustalona na poziomie 785 zł/MWh, a dla odbiorców w gospodarstwach domowych po przekroczeniu limitów zużycia na poziomie 699 zł/MWh. Dla podmiotów wrażliwych i firm ma obowiązywać do poziomu 90 proc. zużycia energii elektrycznej w okresie od 1 grudnia 2020 r. do 31 grudnia 2021 r. 

Zobacz: Program "Prąd plus" - rząd ogranicza ceny energii elektrycznej, są konkrety

- Nasz cel to obniżenie cen w dłuższej perspektywie. Chcemy zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne. Chcemy, żeby inflacja za kilka miesięcy była w trendzie, czy jak najszybciej chcemy, żeby była w trendzie spadkowym - zapowiedział Morawiecki. 

Konflikt Morawieckiego z Sasinem 

Premier był pytany o konflikt z Jackiem Sasinem. Według medialnych spekulacji, szef ministerstwa aktywów państwowych wręcz domagał się dymisji Morawieckiego i chciał go zastąpić albo Beatą Szydło, albo Elżbietą Witek. Ostatecznie jednak Jarosław Kaczyński stanął po stronie szefa gabinetu, przynajmniej tymczasowo. Sasin miał za złe Morawieckiemu, że nie radzi sobie w obliczu kryzysu energetycznego. - Pytanie zakłada scenariusz i wydarzenie, które nie miały miejsca - mówił premier. 

- To były bardzo dobre dyskusje. Głębokie, czasami wiązały się z różnicą zdań pomiędzy ministrami. Mogę tylko powiedzieć, że jestem zaszczycony, że mogę pracować z tak mądrymi ludźmi, którzy potrafią przedstawiać różne racje. Czasami w trzygodzinnych dyskusjach ucierały się po prostu najlepsze rozwiązania - podkreślił Morawiecki. 

Do spekulacji odniósł się też Sasin. - Jak czytałem te artykuły, to się zastanawiałem: czy być może ja uczestniczę w jakiejś innej rzeczywistości niż ta, która jest opisywana? - pytał wicepremier. - Naprawdę, proszę wierzyć, że to nie tak wszystko wygląda, jak niektórzy chcieliby żeby wyglądało - zapewnił. 

- Niektórzy chcą, aby rząd PiS, premiera Mateusza Morawieckiego, zajmował się sobą, zajmował własnymi rozgrywkami, ambicjami. My na pewno tą drogą nie pójdziemy. Tą drogą szło wiele rządów III RP, przeważnie kończyło się to źle dla tych rządów, ale przede wszystkim dla Polski - przestrzegał Sasin. 

Wybuchy we Lwowie, nie ma prądu, ludzie siedzą w schronach


GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka