Aktualne zdjęcie mostu na Krym. Źródło: EPA/MAXAR TECHNOLOGIES
Aktualne zdjęcie mostu na Krym. Źródło: EPA/MAXAR TECHNOLOGIES

Tak wygląda Most Krymski po zamachu. Widać dokładnie zniszczenia

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
W minioną sobotę doszło do ataku na Most Krymski. W wyniku eksplozji, zniszczony został cały pas drogi samochodowej oraz nitka kolejowa. W sieci pojawiły się aktualne zdjęcia satelitarne firmy Maxar mostu po zamachu.

Strona rosyjska informowała o wybuchu samochodu ciężarowego, który spowodował zapalenie się cystern z paliwem na kolejowej części mostu. Oprócz zniszczeń na kolejowej nitce mostu, zniszczona została droga samochodowa. Z opublikowanych wówczas zdjęć wynikało, że część infrastruktury runęła w wodę. 


Trwają naprawy na Moście Krymskim 

W sieci pojawiły się aktualne zdjęcia stanu mostu krymskiego. Jak opisuje amerykańska firma technologiczna Maxar, na zrobionych na Krymie zdjęciach widać prace naprawcze przy nitce kolejowej, a także przy uszkodzonym odcinku drogowym. 

"Można zobaczyć również pojazdy poruszające się na drodze oraz prom przewożący ciężarówki przez Cieśninę Kerczeńską" – dodaje Maxar. 

Trzeba czekać 3-4 dni, żeby dostać się promem na Krym

W środę ukraiński portal TSN za rosyjskimi samozwańczymi władzami Krymu donosił, że rosyjscy kierowcy samochodów ciężarowych muszą oczekiwać przez trzy-cztery dni w kolejce, żeby dostać się przeprawą promową na okupowany Krym.

Gubernator z nadania Moskwy Siergiej Aksjonow zasugerował Rosjanom, by podróżowali na Krym przez tymczasowo zajęte terytoria na południu Ukrainy - czytamy na łamach serwisu.

Most Krymski, zbudowany w 2018 roku nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej, łączy okupowany Półwysep Krymski z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Otwierał go osobiście w 2018 roku Władimir Putin. Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym br. połączenie jest wykorzystywane przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę.

Ukraińska agencja Interfax-Ukraina podała, powołując się na źródła, że była to operacja specjalna Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). SBU nie skomentowała tej opinii. Z kolei Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa oznajmiła w środę, że za "atakiem terrorystycznym" stoi główny wydział wywiadowczy ministerstwa obrony Ukrainy, na czele z jego szefem Kyryło Budanowem oraz jego pracownikami i agentami.

MP

Czytaj dalej: 


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka