Były senator PO Tomasz Misiak (4P) doprowadzany na posiedzenie aresztowe. Fot. PAP/Maciej Kulczyński
Były senator PO Tomasz Misiak (4P) doprowadzany na posiedzenie aresztowe. Fot. PAP/Maciej Kulczyński

Sąd zdecydował ws. Wituckiego i Misiaka. „Niech żyją wolne sądy”

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 105
Wrocławski sąd nie uwzględnił w piątek wniosków prokuratury o areszt tymczasowy dla czterech zatrzymanych, w tym b. senatora Tomasza Misiaka w związku ze śledztwem ws. wyłudzeń z PFRON i ZUS. Zdaniem sądu, materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów.

Posiedzenie aresztowe ws. wyłudzeń z PFRON

Posiedzenia aresztowe dotyczące czterech zatrzymanych w sprawie wielomilionowych wyłudzeń z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i ZUS rozpoczęły się w piątek po południu, a zakończyły późnym wieczorem. Prokuratura Regionalna w Szczecinie, która prowadzi śledztwo, wnioskowała o trzymiesięczny areszt dla zatrzymanych. Postanowienia sądu zostały ogłoszone ok. godz. 22 i miały charakter niejawny.

Polecamy:

Rosjanie chcieli zbombardować Ukraińców. Uderzyli we własną elektrownię [WIDEO]

Spięcie na linii Polska - Izrael. „Ambasador Livne wprowadza w błąd opinię publiczną”

Jak poinformował w przesłanym PAP oświadczeniu rzecznik prasowy Sądu Okręgowego we Wrocławiu sędzia Marek Poteralski, Sąd Rejonowy dla Wrocławia–Śródmieścia "nie uwzględnił wniosków prokuratury i nie zastosował wobec podejrzanych - Tomasza M., Macieja W., Iwony S., Tomasza H. - tymczasowego aresztowania". "Z ustnych motywów wynika, że brak jest ogólnej przesłanki do stosowania środków zapobiegawczych, tzn. materiał dowodowy nie wskazuje na duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanych zarzucanych im czynów. Postanowienia są nieprawomocne i podlegają zaskarżeniu" – przekazał.

Obrońca b. senatora Tomasza Misiaka (zgadza się na podanie nazwiska), adwokat Maciej Zaborowski poinformował zgromadzonych przed salą dziennikarzy, że jego klient jest wolny i może opuścić budynek sądu. "Sąd zdecydował, że nie istnieją żadne podstawy do zastosowania tymczasowego aresztowania" – powiedział. "Waga Temidy przechyliła się dzisiaj na szalę polskich przedsiębiorców" – dodał.

"Niech żyją wolne sądy"

Jestem zmęczony po tych wydarzeniach. Mogę tylko podsumować: niech żyją wolne sądy


– skomentował krótko postanowienie sądu Tomasz Misiak.

W przesłanym PAP oświadczeniu Misiak podkreślił, że z ulgą przyjął decyzję wrocławskiego sądu. Po raz kolejny zaznaczył, że jest niewinny, nie zgadza się z żadnym z zarzutów i dowiedzie swojej niewinności przed sądem. Zapowiedział także, że będzie pozostawał do pełnej dyspozycji wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania.

"Sąd uznał zarzuty za nieuzasadnione"

Obrońcy prezydenta Konfederacji Lewiatan Macieja Wituckiego (zgodził się na publikowanie nazwiska) również zwracali uwagę, że sąd uznał zarzuty za nieuzasadnione. Zapowiedzieli też złożenie zażalenia na postanowienie o zatrzymaniu. "To wielki sukces dla naszego klienta i jeszcze raz podziękowania dla wszystkich, którzy w niego uwierzyli" – mówiła adwokat Magdalena Oczachowska.

Adwokat Marita Dybowska-Dubois zauważyła, że "sąd nie tylko nie zastosował tymczasowego aresztowania, ale nie zastosował także żadnych środków zapobiegawczych - ani poręczenia majątkowego, ani nawet dozoru policji - uznając, że nie została spełniona przesłanka, która pozwala na postawienie zarzutów naszemu klientowi".

"Jestem niewinny i sąd to uznał. Chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy we mnie uwierzyli, tym ponad 300 osobom, które poręczyły za mnie, które wsparły ten komunikat o niewinności" – powiedział dziennikarzom Witucki.

"Wróciłem. Zwolniony bez jakichkolwiek wątpliwości i zabezpieczeń. Brak przestępstwa , zarzuty przestrzelone (cytat z sądu). Dziękuję wszystkim, którzy mnie wsparli" - napisał Witucki na Twitterze.


Jak przekazał PAP w oświadczeniu rzecznik Prokuratury Regionalnej w Szczecinie Marcin Lorenc, prokuratura "niezwłocznie zaskarży błędne decyzje" o braku aresztów.

"Decyzja Sądu zaskakuje. Sąd podjął ją pomimo zgromadzenia przez Prokuraturę obszernego materiału dowodowego, który z dużym prawdopodobieństwem wskazywał, że podejrzani popełnili zarzucane im przestępstwa" – wskazał prok. Lorenc.

Dodał, że kierując wnioski o areszt prokurator uzasadnił je "przede wszystkim obawą matactwa procesowego i bezprawnego wpływu podejrzanych na bieg śledztwa, w tym na kolejne osoby współdziałające w przestępstwie, które usłyszą zarzuty w toku dalszych czynności śledczych w tej sprawie".

Zatrzymanie Misiaka i Wituckiego

W środę funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali na polecenie Prokuratury Regionalnej w Szczecinie byłych członków spółek z branży outsourcingowej. Oprócz byłego senatora Tomasza Misiaka i prezydenta Konfederacji Lewiatan Macieja Wituckiego wśród zatrzymanych jest także wrocławski radny Tomasz H. i Iwona S.

Zatrzymań dokonano w związku ze śledztwem w sprawie wielomilionowych wyłudzeń z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w latach 2010-19.

Zatrzymanym – jak poinformował w czwartek PAP prok. Lorenc – zostały przedstawione zarzuty "dotyczące oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości, działania na szkodę pracowników i prania brudnych pieniędzy". Jak dodał, ustalono, że działanie na szkodę pracowników dotyczy 22 tys. osób.

KW

Czytaj dalej:

Spięcie na linii Polska - Izrael. „Ambasador Livne wprowadza w błąd opinię publiczną”

Marsz Niepodległości 2022. Robert Bąkiewicz przedstawił hasło i plakat

Tusk nie ma wątpliwości: Gdybym rządził, unijne pieniądze mamy z dnia na dzień

Kontrola w NBP po oskarżeniach członków RPP. Znamy ustalenia. Komentarz zainteresowanych

Nie żyje Robbie Coltrane. Niezapomniany w roli Hagrida

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka