Nuncjusz wpisał się w linię Watykanu Fot. Pixabay
Nuncjusz wpisał się w linię Watykanu Fot. Pixabay

Watykański nuncjusz zaprosił ambasadora Rosji. "Wielki błąd, zapomniał, gdzie służy"

Redakcja Redakcja Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 32
- Salvatore Pennacchio ewidentnie wpisał się w linię papieża Franciszka, który po inwazji Rosji na Ukrainę prowadził politykę dość ugodową wobec Moskwy. Jednak nuncjusz popełnił spory błąd, zapominając, w jakim kraju się znajduje. Polska powinna mieć dużo większe znaczenie dla Stolicy Apostolskiej niż Rosja. To kolejna rysa na i tak już mocno nadszarpniętym wizerunku Kościoła w Polsce – mówi Salonowi 24 prof. Antoni Dudek, historyk i politolog, UKSW.

Nuncjusz Apostolski w Polsce Salvatore  Pennacchio przyjął na uroczystym przyjęciu ambasadora Federacji Rosyjskiej w Polsce. Wywołało to ogromną burzę, bo mało brakowało, by uczestniczył w tym przedstawiciel polskiego MSZ. Skąd całe to zamieszanie, kto na nim traci?

Prof. Antoni Dudek: Ewidentny błąd popełnił nuncjusz apostolski. Jeśli już bardzo chciał się spotykać z ambasadorem Federacji Rosyjskiej, mógł zrobić to prywatnie. Abp Salvatore Pennacchio ewidentnie wpisał się w linię papieża Franciszka, który po inwazji Rosji na Ukrainę prowadził politykę dość ugodową wobec Moskwy. Jednak nuncjusz popełnił spory błąd, zapominając, w jakim kraju się znajduje. Jeśli chodzi o Stolicę Apostolską, to Polska powinna mieć dla niej dużo większe znaczenie niż Rosja. Natomiast też nie przeceniałbym tej sprawy, ona zaistniała, stało się niedobrze, głównie z punktu widzenia Kościoła. Ale za kilka tygodni wszyscy o niej zapomną. 


Przeczytaj też:

Ambasador Rosji na przyjęciu u nuncjusza apostolskiego. MSZ w szoku


Pojawiły się jednak w mediach spory, czy nuncjusz podlega Watykanowi, czy może jednak polskiemu MSZ, że to polski MSZ popełnił też błąd…

Oczywiście, że nuncjusz apostolski podlega Watykanowi. I popełnił błąd. Natomiast błędem ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych jest tak mocne rozdmuchiwanie sprawy. Nie jest to potrzebne, gdyż to gra nie warta świeczki. Stało się niedobrze, ale lepiej to po prostu przemilczeć. Uważam, że skuteczniejsza jest troszkę inna dyplomacja niż ta, którą prowadzi obecny rząd.

Tu jednak trochę mamy pecha do nuncjuszy, jeden z poprzedników Salvatore Pennacchio, czyli abp Józef Kowalczyk, późniejszy prymas, był postacią niezwykle wpływową, on w dużym stopniu kształtował polski episkopat, który doskonały nie był. I też zasłynął z politycznego zaangażowania. Teraz obecny nuncjusz zaprasza ambasadora Rosji, który reprezentuje kraj dziś prowadzący bezwzględną wojnę przeciwko Ukrainie?

To, że nuncjusz apostolski jest osobą w Kościele wpływową, nie ulega najmniejszej wątpliwości. Podobnie jak to, że zapraszając rosyjskiego ambasadora, popełnił ogromny błąd. To kolejna rysa na i tak już mocno nadszarpniętym wizerunku Kościoła w Polsce. Ale to błąd przede wszystkim nuncjusza. Histeryczne reakcje nie mają sensu.

Przeczytaj też:
Ogień zastał ich niespodziewanie w nocy. Nie żyje cała rodzina
Przerażające wnioski dla zmobilizowanych żołnierzy. "Średnia długość życia to 12 dni"

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo