W mediach społecznościowych pojawiły się nowe nagrania przedstawiające atak bezzałogowych pojazdów nawodnych na bazę w Sewastopolu. (fot. Twitter)
W mediach społecznościowych pojawiły się nowe nagrania przedstawiające atak bezzałogowych pojazdów nawodnych na bazę w Sewastopolu. (fot. Twitter)

Zaskakujące nagrania z ataku na bazę w Sewastopolu. Jakiej broni użyto?

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Atak na bazę rosyjskiej Marynarki Wojennej w Sewastopolu na Krymie wywołał duże poruszenie na całym świecie. Ukraińcy, z użyciem bezzałogowych pojazdów nawodnych, zaatakowali ważne cele, w tym m. in. fregatę rakietową Admirał Makarow. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie przedstawiające moment uderzenia, pochodzące bezpośrednio z kamer wykorzystanych dronów.

Nowe nagrania z ataku na bazę w Sewastopolu

Nowe nagrania z ataku na bazę w Sewastopolu pokazują, jak przebiegała operacja oraz jakich bezzałogowych pojazdów nawodnych użyła ukraińska armia. Na filmach widać jak nawodne drony przeprowadzają atak na fregatę Admirał Makarow oraz trałowiec Iwan Gołubiec. 

Z kolei na drugim załączonym filmie dostrzec można, jak rosyjska marynarka wojenna ostrzeliwuje inny dron biorący udział w operacji. W wyniku ostrzału jednostka ta nie dopłynęła do celu i najprawdopodobniej została wysadzona na morzu, co zarejestrowały z oddali miejsce kamery w Sewastopolu.

Jeden z dronów został wyrzucony na plażę w pobliżu zaatakowanej przez Ukraińców bazy. Według oględzin maszyna została wyposażona w zamontowane na niewielkim maszcie czujniki, w tym kamerę zwykłą i kamerę na podczerwień. Z tyłu znajduje się antena pozwalająca na komunikację z dronem. Jak dotąd specjaliści do spraw marynarki nie rozpoznali, z jakim konkretnie dronem mają do czynienia. Tym samym nie ma jeszcze żadnych danych, czy sprzęt ten przygotowali Ukraińcy, czy dostarczył je któryś z partnerów. 

Stanowisko Kremla

Rosjanie oficjalnie oświadczyli, że w sobotnim incydencie w Sewastopolu uszkodzony został jedynie trałowiec Iwan Gołubiec. Według doniesień jednak straty te mogą być poważniejsze.

— Kreml potwierdził jedynie, że uszkodzony w pożarze został trałowiec Iwan Gołubiec, ale szereg doniesień wskazuje również na uszkodzenia fregaty Admirał Makarow — przekazał portal zn.ua. Według informacji portalu, na okręcie nie działają sprzęt radiolokacyjny, system łączności i system kierowania ogniem. Portal zauważył, że naprawa fregaty trwać może nawet do dwóch miesięcy.

— W tym wypadku rosyjska Flota Czarnomorska miałaby tylko jeden sprawny okręt z "poważną obroną przeciwlotniczą" — zauważa zn.ua.

Strona ukraińska nie potwierdziła zaatakowania celów w Sewastopolu; z takimi oskarżeniami pod adresem Kijowa wystąpiło rosyjskie ministerstwo obrony.

"Ukraińcy mogą uważać uderzenie za wygraną"

Magazyn "Forbes" w komentarzu po wydarzeniach w Sewastopolu podkreślił, że nawet jeśli domniemany atak dronów nawodnych nie zniszczył fregaty Admirał Makarow - a jest to prawdopodobne - to "Ukraińcy wciąż mogą uważać nocne uderzenie za wygraną". W celu uniknięcia przyszłych ataków Rosjanie będą bowiem musieli "przeznaczyć znacznie większe zasoby na ochronę Sewastopola, albo też wycofać z Krymu około trzech tuzinów wciąż istniejących jednostek Floty Czarnomorskiej" — ocenił Forbes.

ISW: Legalne działania wojenne

Z kolei Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszym raporcie ocenił, że za atakiem na rosyjski okręt w Sewastopolu stoją siły ukraińskie. Podkreślono, że takie operacje w czasie konfliktu są uprawnionymi działaniami wojennymi, a nie "terroryzmem", jak twierdzi Rosja.

— Ataki na okręty wojenne w czasie wojny są uprawnionymi działaniami wojennymi, a nie aktami terroru — twierdzą eksperci. — Jeśli to Kijów wydał rozkaz tego ataku, to byłaby to proporcjonalna, a nawet powściągliwa odpowiedź na szeroką rosyjską kampanię bombardowań strategicznych, wymierzoną w cele cywilne na całej Ukrainie i prowadzoną w ostatnich kilku tygodniach — ocenili amerykańscy analitycy.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka