Rosyjski 11. Korpus Armijny poniósł dotkliwe straty w Ukrainie. (fot. Twitter)
Rosyjski 11. Korpus Armijny poniósł dotkliwe straty w Ukrainie. (fot. Twitter)

Interesujące wieści o Kaliningradzie. Czesi lubią to

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
W obwodzie kaliningradzkim przez sześć lat tworzono 11. Korpus Armijny, który miał być główną siłą Rosjan, zagrażającą Polsce i Litwie. Jak informuje amerykański "Forbes" – grupa 12 tysięcy żołnierzy stała się jednak mięsem armatnim dla Ukraińców.

11. Korpus Armijny "prawie bezbronny"

Korpus sformowano w 2016 roku, przy reorganizacji rosyjskich sił zbrojnych. W jego skład weszły m. in. 152. Brzesko-Warszawska Gwardyjska Brygada Rakietowa, 244. Niemeńska Brygada Artylerii, 7. Moskiewsko-Miński Gwardyjski Pułk Zmechanizowany, a także najsilniejsza jednostka – 18. Gwardyjska Dywizja Zmechanizowana.

— Korpus, wciśnięty między dwa kraje NATO wzdłuż strategicznego morza, miał dać siłom rosyjskim przewagę w globalnej wojnie. Zamiast tego stał się mięsem armatnim dla armii ukraińskiej, która na papierze była słabsza niż armia rosyjska. Teraz Kaliningrad jest prawie bezbronny, a zagrożenie, jakie niegdyś wojska obwodu stanowiły dla NATO… zniknęło — podaje "Forbes".

"Miesiące walki pozbawiły korpus sił"

Rosjanie na przełomie marca i kwietnia zdecydowali o skierowaniu kaliningradzkich jednostek do Ukrainy. Wówczas rosyjska armia odniosła porażkę podczas próby zdobycia Kijowa i do prowadzenia kolejnych działań wojennych na wschodzie potrzebowała świeżych sił.

Początkowo oddziały z 11. Korpusu Armijnego miały walczyć w Donbasie. Stamtąd skierowano je na front w obwodzie charkowskim.

— Trzy miesiące morderczej walki pozbawiły korpus sił — podaje "Forbes", powołując się na ustalenia Reutersa, mówiące o dokumentacji zostawionej przez Rosjan w Bałakliji, podczas odwrotu przed nacierającą ukraińską armią.

Duże straty w 11. Korpusie Armijnym

Dziennikarze znaleźli arkusz z 30 sierpnia, z którego wynika, że korpus dysponował 71 procentami składu osobowego. Niektóre bataliony zostały jednak ograniczone do jednej dziesiątej ich pierwotnej siły.

Wydarzenia w obwodzie charkowskim przyczyniły się do ujawnienia słabości Rosjan w tym obszarze. Bardziej niż większość rosyjskich formacji ucierpieć miał właśnie 11. Korpus Armijny. Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych w Waszyngtonie pod koniec września określiło go jako "poważnie poturbowany". Ukraiński sztab generalny informował również, że oddziały korpusu straciły ponad 50 procent żołnierzy oraz ponad 200 jednostek sprzętu.

— Możliwe, że 11. Korpus Armijny przetrwa. Jeśli tak, to prawie na pewno będzie wymagało to wielu miesięcy odpoczynku, ponownego wyposażenia i rekrutacji, aby mógł odzyskać choć ułamek dawnej siły — ocenia "Forbes".

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka