Prezydent Ukrainy apeluje o stanowczą reakcję międzynarodową na zawieszenie przez Rosję udziału w umowie zbożowej. Fot. Facebook/Screenshot
Prezydent Ukrainy apeluje o stanowczą reakcję międzynarodową na zawieszenie przez Rosję udziału w umowie zbożowej. Fot. Facebook/Screenshot

Ukraina reaguje na rosyjski szantaż ws. umowy zbożowej. "Agonia zbrodniarzy"

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 34
Zawieszenie przez Rosję umowy o eksporcie zboża z Morza Czarnego wymaga zdecydowanej reakcji międzynarodowej ze strony ONZ i grupy 20 największych gospodarek - oświadczył w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy domaga się reakcji międzynarodowej

W wystąpieniu wideo oskarżył Rosję o próbę wywołania sztucznego głodu w Afryce, na Bliskim Wschodzie i w Azji Południowej.

- Dziś z Rosji wybrzmiało dosyć przewidywalne oświadczenie w sprawie tego, że ostatecznie burzy eksportową inicjatywę zbożową. Ale w rzeczywistości to nie jest ich dzisiejsza decyzja - powiedział prezydent.

Według niego Rosja "zaczęła świadomie zaostrzać kryzys żywnościowy już we wrześniu, kiedy zablokowała ruch statków" z ukraińską żywnością. Jak poinformował, w tzw. korytarzu zbożowym powstał korek składający się ze 176 statków, które nie mogą płynąć według wyznaczonej trasy.

Zełenski zaznaczył, że na pokładach tych statków jest jedzenie dla ponad 7 mln ludzi. Niektóre jednostki czekają już od trzech tygodni.

- Czemu jakaś garstka osób gdzieś na Kremlu może decydować, czy ludzie w Egipcie czy Bangladeszu będą mieli jedzenie na stołach? - kontynuował szef państwa.

Zełenski wezwał do stanowczej międzynarodowej reakcji, w tym na poziomie ONZ i G20. Oświadczył, że G20 to nie miejsce dla Rosji. Zapewnił, że "Ukraina była i nadal może być jednym z gwarantów globalnego bezpieczeństwa żywnościowego".




 Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy, skomentował, że na Kremlu trwa "agonia zbrodniarzy".
"Prymitywność rosyjskiego szantażu dotyczy wszystkiego. Szantaż jądrowy, energetyczny, żywnościowy... Wymysły na temat tzw. brudnej bomby, z których śmieje się cały świat. Zmyślone ataki terrorystyczne na własne obiekty... Wszystko jest zbyt prymitywne i przewidywalne" - napisał Jermak w komunikatorze Telegram.



"Agonia zbrodniarzy, którzy nie mogą zrozumieć, że poprzez infantylne ultimata niczego nie osiągną. I że ich czas dobiega końca" - dodał szef biura prezydenta.

Z kolei szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba zaznaczył, że Kijów ostrzegał przed rosyjskim planem "zniszczenia" tzw. inicjatywy zbożowej. "Teraz Moskwa wykorzystuje fałszywy pretekst, by zablokować korytarz zbożowy, który gwarantuje milionom ludzi bezpieczeństwo żywnościowe" - napisał na Twitterze. Kułeba wezwał społeczność międzynarodową, by żądała od Rosji zaprzestania "głodowych igrzysk" i powróciła do przestrzegania zobowiązań.


Ukraina oczekuje reakcji Turcji i ONZ na rosyjskie oświadczenie w sprawie zawieszenia jej udziału w tzw. inicjatywie zbożowej - informował Serhij Nykyforow, rzecznik prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

"Ukraina nie podpisywała z Rosją żadnych umów zbożowych. Sygnatariuszami są Rosja, Turcja i ONZ. A Ukraina nie podpisywała z Rosją żadnych umów, bo wie, że prawie nigdy nie przestrzega ona wziętych na siebie zobowiązań. Więc oczekujemy reakcji sygnatariuszy" - powiedział rzecznik, cytowany przez Suspilne.

Wspólne Centrum Koordynacyjne w Stambule przekazało agencji Interfax-Ukraina, że jest w kontakcie ze stroną rosyjską w sprawie jej sobotniego oświadczenia o zawieszeniu uczestnictwa w inicjatywie. Centrum wezwało strony do niepodejmowania działań zagrażających realizacji uzgodnień.

Incydent z okrętami Floty Czarnomorskiej

Resort obrony w Moskwie poinformował w sobotę, że Rosja zawiesza swój udział w umowie zbożowej w związku z rzekomym "atakiem terrorystycznym na okręty Floty Czarnomorskiej i statki cywilne, które biorą udział w zabezpieczeniu korytarza zbożowego" 29 października. O przeprowadzenie "ataku" oskarżono stronę ukraińską, której - według rosyjskich zarzutów - mieli rzekomo pomagać "brytyjscy specjaliści".

Ukraińskie dowództwo operacyjne Południe podało w oficjalnym oświadczeniu, że nie może potwierdzić doniesień o zniszczeniu trzech rosyjskich okrętów przenoszących pociski manewrujące Kalibr. Przyczyną incydentu mogło być "nieudane odpalenie rakiet obrony przeciwlotniczej" - oceniła rzeczniczka dowództwa operacyjnego Południe ukraińskiej armii Natalia Humeniuk.

22 lipca w Stambule przedstawiciele Ukrainy, Rosji, Turcji i ONZ podpisali umowy o odblokowaniu eksportu zbóż z ukraińskich portów przez Morze Czarne i cieśniny tureckie. Porozumienie zawarto na 120 dni (czyli do 19 listopada) z możliwością przedłużenia. Blokada eksportu była skutkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego.

ja

Czytaj także:



Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka