Korea Południowa i USA prowadzą wspólne manewry wojskowe. Fot.  	PAP/EPA/South Korean Defense Ministry / HANDOUT
Korea Południowa i USA prowadzą wspólne manewry wojskowe. Fot. PAP/EPA/South Korean Defense Ministry / HANDOUT

Ponad 180 północnokoreańskich samolotów bojowych. Korea Południowa poderwała myśliwce

Redakcja Redakcja Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Korea Południowa uruchomiła około 80 odrzutowców po tym, jak południowokoreańskie wojsko powiedziało, że w ciągu czterech godzin wykryło około 180 północnokoreańskich samolotów wojskowych. Na Półwyspie Koreańskim dochodzi do dalszej eskalacji napięć regionalnych.

Korea Północna prowadzi próby rakietowe na dużą skalę

Napięcie na Półwyspie Koreańskim zaczęło rosnąć w poniedziałek, gdy rozpoczęły się wspólne ćwiczenia wojskowe "Vigilant Storm" między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Południową, w których według USA biorą udział setki samolotów i tysiące członków służb z obu krajów.

Północnokoreańskie samoloty wykryto między godz. 11 a 15 czasu lokalnego (godz. 3-7 w Polsce) nad lądowym obszarem Korei Płn. oraz nad morzem u zachodniego i wschodniego wybrzeża tego kraju – przekazało kolegium szefów sztabów armii Korei Płd. W odpowiedzi poderwano około 80 myśliwców.

Korea Północna oskarżyła sojuszników o prowokacyjne działania i od środy prowadziła próby pocisków balistycznych na bezprecedensową skalę. Tylko tego dnia wystrzeliła 23 takie rakiety, z których jedna – po raz pierwszy od zakończenia wojny koreańskiej w 1953 roku - spadła niecałe 60 km od wybrzeża Korei Płd., co skłoniło Seul do odpowiedzi trzema rakietami ziemia-powietrze.

W czwartek Pjongjang kontynuował próby, wystrzeliwując między innymi rakietę ocenianą przez władze w Seulu jako międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM). Według źródeł agencji Yonhap ten test zakończył się najpewniej niepowodzeniem, a rakieta zniknęła z radarów na Morzu Japońskim.

Wspólne ćwiczenia wojskowe Korei Południowej i USA

Po czwartkowym podejrzanym teście ICBM, USA i Korea Południowa ogłosiły, że przedłużą ćwiczenia o dodatkowy dzień do 5 listopada, co według mediów państwowych zostało potępione przez północnokoreańskiego urzędnika jako "bardzo niebezpieczny i fałszywy wybór". 

Później, po spotkaniu ze swoim południowokoreańskim odpowiednikiem w Pentagonie, sekretarz obrony USA Lloyd Austin oskarżył Koreę Północną o "nieodpowiedzialne i lekkomyślne działania".

- Powiedzieliśmy wcześniej, że tego rodzaju działania są potencjalnie destabilizujące dla regionu. Wzywamy ich więc do zaprzestania tego typu działań i rozpoczęcia poważnego dialogu - powiedział Austin.

USA i Korea Południowa wspólnie ostrzegły Koreę Północną, że użycie jakiejkolwiek broni nuklearnej przeciwko Seulowi lub innym sojusznikom regionalnym USA będzie oznaczało „koniec reżimu Kim Dzong Una”

Eskalacja konfliktu na Półwyspie Koreańskim

Ekspert ds. koreańskich z Uniwersytetu w Lejdzie Remco Breuker ocenił w czwartek w rozmowie z PAP, że nasilenie działań Korei Północnej wynika z jednej strony z niezadowolenia Pjongjangu ze wspólnych manewrów Korei Płd. i USA, a z drugiej – z niedawnej tragedii w Seulu, gdzie w wyniku wybuchu paniki podczas obchodów Halloween zginęło ponad 150 osób, i która zdominowała przekaz w południowokoreańskich mediach.

Według Breukera celem Pjongjangu jest „eskalacja do punktu, w którym społeczność międzynarodowa będzie się obawiała prawdziwej wojny”. By to osiągnąć, prowokacje Pjongjangu musiałyby się stać głównym tematem dla polityków i mieszkańców Korei Płd. „W tej chwili tak nie jest, stąd tyle pocisków” – dodał ekspert.

ja

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka