Ataki spoofingowe mają miejsce coraz częściej w Polsce. Fot. Pixabay/zdj. ilustracyjne
Ataki spoofingowe mają miejsce coraz częściej w Polsce. Fot. Pixabay/zdj. ilustracyjne

Służby wiedzą, kto groził córce Wojtunika. Zagadka spoofingu rozwikłana

Redakcja Redakcja Cyberbezpieczeństwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Krzysztof J., z zawodu informatyk, stał za atakami spoofingowymi na telefony należące do córki byłego szefa CBA Pawła Wojtunika i żony Borysa Budki. Śledztwo służb i prokuratury było prowadzone w ścisłej tajemnicy. Haker w areszcie przebywa od kwietnia - ujawnia "Rzeczpospolita".

To programista z 20-letnim stażem stoi za atakami spoofingowymi na telefony rodzin polityków opozycji. - Twój tata nie żyje, nie oddycha, dzwonię z jego telefonu - brzmiała wiadomość, którą otrzymała w środku nocy córka Pawła Wojtunika, szefa CBA w latach 2010-2015. "Borys nie żyje" - to z kolei przeczytała na swoim telefonie żona Borysa Budki. Polityk PO odebrał zhakowane połączenie od rzekomej małżonki i również usłyszał, że bliska mu kobieta umarła. Maciej Wąsik po ujawnieniu tych wiadomości zapowiedział znalezienie sprawcy i wymierzenie mu bezwzględnej kary.  

Stan zdrowia Putina jest kiepski? Ciężko było mu przejść 100 metrów [WIDEO]

Złapali hakera, który nękał rodziny polityków opozycji

- Krzysztof J. ma zarzut pomocnictwa do przestępstwa tzw. spoofingu, czyli podszywania się pod inne osoby. W najbliższych dniach skierujemy przeciwko niemu akt oskarżenia do sądu - powiedział "Rzeczpospolitej" Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie. J. wpadł w kwietniu na skutek zakrojonych działań Prokuratury Regionalnej w Warszawie i Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości w strukturach policji.  

Scholz w Chinach, kontrowersje. "Uzależnienie Niemiec od Rosji i Chin jest ogromne"

Jak wpadł haker 

Służby trzymały sprawę w tajemnicy, ponieważ chciały namierzyć ewentualnych współpracowników 44-letniego informatyka. Śledczy uważają, że J. robił wszystko dla korzyści materialnych i osobistej nobilitacji. Wpadł, bo instruował w darknecie, jak dokonać sprawnego spoofingu. Używał też nicku „Diabolo de Vilious”, którym kiedyś się posługiwał na innym forum. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Trwają poszukiwania kompanów jego przestępczej działalności.  

- Nie wiem, czy jesteście gangsterami, czy politykami, ale wam nie odpuszczę. Zrobię wszystko, by was ścigać i znaleźć. Jesteście bydlakami i kanaliami. Ja świadomie wybrałem drogę policjanta i liczyłem się z tym, że czekają mnie pewne konsekwencje. Ale bandyci mieli kiedyś zasady, nie nękali dzieci policjanta. Dlatego ja zmienię swoje zachowanie - deklarował Wojtunik na początku tego roku. Ostatecznie hakera namierzyli śledczy. 

Biden ostro o Twitterze - w tle zakup przez Muska. "Pluje kłamstwami na cały świat"


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie