Czy za media społecznościowe będziemy płacić? Fot. Pixabay / Canva
Czy za media społecznościowe będziemy płacić? Fot. Pixabay / Canva

Będziemy płacić za Facebooka i Twittera? „Nie postawiłbym pieniędzy, że to się nie uda”

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Chociaż dzisiaj nikt nie wyobraża sobie, że możemy płacić za Facebooka czy Twittera. Nie przesądzałbym, że za 5-10 lat nie będzie to już nasza codzienność. Tak jak stało się z serwisami streamingowymi. Potrzeba pierwszego serwisu społecznościowego, który wyjdzie przed szereg i te płatności po prostu wprowadzi. Czy będzie to akurat Elon Musk, zobaczymy - mówi Salonowi 24 dr Piotr Łuczuk, medioznawca, ekspert od cyberbezpieczeństwa i wizerunku, UKSW.

Co oznacza przejęcie przez Elona Muska Twittera?

Dr Piotr Łuczuk: Przede wszystkim oznacza pojawienie się bardzo ciekawej konkurencji dla Marka Zuckerberga, jeszcze niedawno wydawało się, że twórca Facebooka będzie wręcz monopolistą na rynku mediów społecznościowych. Teraz Twittera przejął Musk. To postać ciekawa i kontrowersyjna. Przede wszystkim trudne jest prognozowanie czegokolwiek. Przykładem jest sprawa Ukrainy, gdzie Musk najpierw bardzo mocno wsparł Ukrainę, a potem nagle zaczął promować pomysły jakiegoś referendum, dogadania się z Rosją.

Tak samo w sprawie Twitttera docierały do nas bardzo sprzeczne wiadomości. Z jednej strony sam Musk zapowiadał, że portal stanie się bardziej wolnościowy, że nie będzie cenzurowania treści, poprawności politycznej. A potem była dyskusja o tym, czy przywracać konto Donalda Trumpa czy nie. Tak więc w zasadzie trzeba poczekać kolejnych kilka tygodni, a może miesięcy, by ocenić, jakie było realne znaczenie przejęcia Twittera. Jedno nie ulega wątpliwości – to wyzwanie dla Marka Zuckerberga.

Przeczytaj też:

Były szef MSZ: Stosunek USA do Putina nie zmieni się, niezależnie od tego, kto rządzi

Twitter w Polsce jest lubiany przez publicystów i polityków, tam często dochodzi do słownych utarczek, polemik. Na Zachodzie chyba to portal bardziej celebrycko – rozrywkowy?

No nie do końca. Owszem, celebryci, ludzie z branży kulturalnej czy sportowej częściej niż w Polsce korzystają z Twittera. Ale politycy też korzystają. W USA np. jest prosta zależność. Do publicznych komunikatów, dzielenia się poglądami bądź do autopromocji, ale w sprawach zawodowych, służy Twitter. Do dzielenia się prywatnością, życia towarzyskiego Facebook lub Instagram. Choć oczywiście profile w różnych serwisach społecznościowych mogą być ważnym elementem budowania własnego wizerunku.

Tylko, że dziś Facebook i Twitter wydają się nie być „sexy” dla najmłodszych użytkowników. Częściej korzystają oni z Instagrama. Pytanie, w którą stronę w ogóle pójdzie świat mediów społecznościowych?

Facebook i Twitter dla sporej części młodych użytkowników są już portalami „dziaderskimi”. Co więcej, tak samo passe staje się już Instagram. Natomiast młodzi wybierają coraz częściej TikToka. Te trendy trudno jest przewidzieć, bo widać, że Mark Zuckerberg próbował lansować swoje Metaqersum, jako przyszłość mediów społecznościowych… Co z tego wyjdzie? Czas pokaże.

…Na razie ono nie ma specjalnie dobrych opinii?

No właśnie, i to jest też chyba duże wyzwanie dla Elona Muska. Jest kontrowersyjny, ale na pewno innowacyjności odmówić mu nie można. Być może sprawi, że natchnie w Twittera nowego ducha. Że wytyczy nowy szlak dla mediów społecznościowych.

Na razie słyszymy o odpłatnym korzystaniu z Twittera. To raczej nie przyciągnie użytkowników?

Nie zaryzykowałbym postawienia pieniędzy, że to się nie uda. Kilkanaście lat temu, gdyby ktoś nam powiedział, że będą platformy streamingowe, w których będziemy oglądać filmy, seriale itd. i będziemy za to płacić abonament, to pewnie wielu z nas by w to nie uwierzyło. A jednak – są aplikacje typu Netflix, za które ludzie chcą płacić – kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Często nie poprzestajemy tylko na jednym serwisie, bo żeby być na bieżąco z nowościami potrzebujemy już co najmniej 3-4 abonamentów.

Coraz więcej gazet zamyka treści w internecie, a robią to też portale internetowe, ostatnio np. robi to Onet coraz częściej promując tak zwany „content premium”, czyli materiały płatne, dostępne po wykupieniu stosownego abonamentu. Z mediami społecznościowymi jest podobnie. Chociaż dzisiaj nikt nie wyobraża sobie, że możemy płacić za Facebooka czy Twittera. Nie przesądzałbym, że za 5-10 lat nie będzie to już nasza codzienność. Tak jak stało się z serwisami streamingowymi. Po prostu potrzeba pierwszego serwisu społecznościowego, który wyjdzie przed szereg i te płatności po prostu wprowadzi. Czy będzie to akurat Elon Musk, zobaczymy.

Przeczytaj też:

Były minister transportu o CPK: PO uderza w coś, nad czym pracowali jej ministrowie

„Kucharz Putina” wprost o ingerencji w wybory w USA. "Będziemy dalej to robić"

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura