W środę nad ranem czasu polskiego w Stanach Zjednoczonych zakończyło się głosowanie w wyborach do Kongresu USA i władz regionalnych. (fot. PAP/EPA)
W środę nad ranem czasu polskiego w Stanach Zjednoczonych zakończyło się głosowanie w wyborach do Kongresu USA i władz regionalnych. (fot. PAP/EPA)

Wybory do Kongresu USA. Kandydaci wspierani przez Trumpa przepadli

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 34
W środę nad ranem czasu polskiego zakończyło się głosowanie w wyborach do Kongresu USA oraz władz regionalnych. Wstępne wyniki ukazują, że rezultat jest bardziej wyrównany, niż się spodziewano. Eksperci przewidują, że sprawa kontroli nad obiema izbami amerykańskiego parlamentu nie rozstrzygnie się w noc wyborczą. Wiadomo również, że znaczna część republikańskich kandydatów wspieranych przez Donalda Trumpa poniosła porażkę.

Lokale wyborcze w USA zamknięte

Z sondażu opublikowanego jeszcze przed zamknięciem pierwszych lokali wyborczych wynika, że 32 procent respondentów, jako główny czynnik motywujący ich głos wskazało na wysoką inflację. Z kolei 27 procent wskazało na aborcję. Na trzecim miejscu znalazły się przestępczość oraz polityka dotycząca prawa do posiadania broni – 12 procent.

Ostatnie lokale wyborcze zamknięte zostały w Nevadzie, gdzie wyborcy czekali w kolejkach na oddanie głosów nawet trzy godziny po planowanym zamknięciu. Wyniki z tego stanu mogą okazać się kluczowe dla rozstrzygnięcia, która partia uzyska większość w Senacie. Tam swojego mandatu broni pierwsza senator o latynoskich korzeniach, Catherine Cortez-Masto.

Kto uzyska mandaty?

Jak dotąd, zwycięzcę wyłoniono w 357 z 435 pojedynków o mandat w Izbie Reprezentantów oraz w 32 z 35 wyścigów o Senat. W Izbie Reprezentantów zwycięstwo zapewnione ma jak póki co 167 Demokratów i 190 Republikanów. Do zdobycia większości potrzebne jest 218 miejsc. Z kolei w Senacie obie partie mają zapewnione po 48 miejsc. 

W trzech z czterech pozostałych stanów - w Nevadzie, Arizonie i Georgii - prowadzą kandydaci Demokratów, zaś w Wisconsin - Republikanin. Do utrzymania kontroli nad Senatem Demokraci potrzebują 50 głosów, bo rozstrzygający głos ma wiceprezydent Kamala Harris. W Georgii, gdzie mierzą się senator Demokratów Raphael Warnock i były futbolista Herschel Walker, może być potrzebna druga tura, bo żaden z kandydatów może nie zdobyć wymaganych 50 procent (w wyścigu startuje też kandydat libertarian).

Długie liczenie głosów

Nate Cohn, ekspert wyborczy "New York Timesa" uważa, że sprawa kontroli nad którąkolwiek z izb Kongresu nie rozstrzygnie się w noc wyborczą. Jego zdaniem może to nie nastąpić nawet w środę lub czwartek, z uwagi na długie liczenie głosów oddanych drogą korespondencyjną, m. in. w Nevadzie i Arizonie. Taka sytuacja oznacza gorszy od prognozowanego wynik Republikanów, którzy mieli stosunkowo łatwo zdobyć większość w Izbie Reprezentantów i mieć znaczne szanse na przejęcie kontroli nad Senatem.

— To na pewno nie jest republikańska fala, to (wiadomo) na pewno — powiedział w telewizji NBC senator Republikanów Lindsey Graham. Historycznie partia będąca w opozycji do urzędującego prezydenta niemal zawsze wygrywała wybory w środku jego kadencji, zaś Republikanom dodatkowo sprzyjały słabe notowania Bidena i wysoka inflacja.

Porażka kandytatów wspieranych przez Trumpa

W wielu przypadkach znacznie gorsze od oczekiwanych wyników osiągali kandydaci wspierani przez Trumpa. Taka sytuacja miała miejsce m. in. w przypadku kandydatów do Senatu w New Hampshire, kandydatów na gubernatorów stanów Wisconsin, Michigan i Pensylwanii czy kandydatów do Izby Reprezentantów w Ohio, Wirginii i Karolinie Północnej.

Zwycięstwa odnieśli m.in. potencjalni partyjni rywale Trumpa: gubernatorzy Florydy Ron DeSantis i Teksasu Greg Abbott.

Polski wątek

W polskim wątku wyborów zwycięstwo w swoim okręgu odniosła kongresmenka Demokratów polskiego pochodzenia Marcy Kaptur z Ohio, przewodząca polskiemu zespołowi parlamentarnemu w Kongresie. Pokonała innego polskiego Amerykanina J.R. Majewskiego, wspieranego przez Trumpa. Porażkę poniósł natomiast jedyny urodzony w Polsce kongresmen, Demokrata Tom Malinowski w New Jersey.

Z kolei współprzewodniczący zespołu parlamentarnego ds. Polski, Republikanin Chris Smith ponownie uzyska mandat kongresmena z czwartego okręgu w New Jersey. Smith sprawuje swój mandat od 1981 roku i od lat współprzewodniczy polskiej grupie parlamentarnej wraz z Demokratką Marcy Kaptur. 

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka