Chińczycy mają dość polityki "zero COVID". Pandemia wróci też do Polski? Fot. PAP/EPA
Chińczycy mają dość polityki "zero COVID". Pandemia wróci też do Polski? Fot. PAP/EPA

Znów lockdown w Chinach. Polsce też grozi? Lekarz apeluje o szczepienie na COVID-19

Redakcja Redakcja Koronawirus Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
- Warto się szczepić nie tylko na COVID, ale też na grypę sezonową, krztusiec czy pneumokoki. Wreszcie - dbajmy o naturalne wzmacnianie odporności. Przebywanie w otwartych przestrzeniach, wietrzenie pomieszczeń, odpowiednią dietę, ruch i spacery. Stosowanie się do tych zasad przyda się zawsze, nie tylko w czasie zagrożenia epidemią – mówi w rozmowie z Salon24.pl dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych.

W Polsce wszyscy już niemal zapomnieli o epidemii COVID-19. Tymczasem dochodzą informacje z Chin, gdzie są zamykane kolejne prowincje, władze wprowadzają lockdowny  a restrykcje są bardzo mocne. Czy oznacza to, że w Chinach znów jest problem z koronawirusem, czy też totalitarne władze próbują w ten sposób „dokręcać śrubę” społeczeństwu?

Dr Michał Sutkowski: Trudno powiedzieć, natomiast nie ulega wątpliwości, że restrykcje w Chinach i polityka „zero COVID” były mocno przesadzone. Aż 100 dni izolacji, zamykanie całych obszarów - to nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia medycznego. Wprawdzie, na razie są to pojedyncze prowincje, ale pamiętajmy, że zajmują one ogromny obszar i mieszkają w nich miliony ludzi. Polityka Chin w sprawie COVID-19 była przesadą nawet w czasie, gdy trwała naprawdę ostra pandemia i było istotne zagrożenie.

Przeczytaj też:

Protesty antycovidowe w Chinach nabierają rozpędu. Pobity i aresztowany dziennikarz BBC

Ludzi w Europie zdecydowanie mniej interesuje to, co dzieje się  w Państwie Środka, zdecydowanie bardziej to, czy istnieje groźba powrotu epidemii i lockdownu u nas?

Możemy być bardzo ostrożnymi optymistami, jest  nadzieja, że do takich sytuacji nie dojdzie. Jedno jest pewne – na dzień dzisiejszy nie ma  żadnych wskazań medycznych do tak drastycznych kroków, jakie podejmują Chińczycy. Sytuacja wygląda na opanowaną. Bo, owszem, COVID wciąż pozostaje groźny, ale już jako jedna z wielu chorób. Od dawna nie mieliśmy nowych wariantów – dominuje Omikron i jego różne mutacje.

Oczywiście, wszyscy z niepokojem spoglądają w kierunku Chin. Także dlatego, że pamiętamy zachowanie tego państwa po pojawieniu się wirusa SARS-COV-2. Wiele rzeczy przed światem ukrywano. Dziś jednak i społeczność międzynarodowa ma doświadczenie i wiedzę, jak do tych zagrożeń podchodzić.

Jest późna jesień. Latem niektórzy ostrzegali, że o tej porze roku może dojść do wzrostu zakażeń. Jak wygląda dziś sytuacja epidemiczna?

Łatwo nie jest, bo mamy zatrzęsienie rozmaitych infekcji. Krąży grypa sezonowa, infekcje grypopodobne i zwyczajne przeziębienia. Wśród tych wielu chorób jest także oczywiście SARS-COV-2. Lekarze mają ręce pełne roboty. Ale na dziś nie ma potrzeby wprowadzania specjalnych obostrzeń. Warto stosować się natomiast do pewnych zasad, które z nami już powinny zostać. To znaczy w okresie jesienno-zimowym stosujmy się do zasady DDM. Dezynfekcja, dystans, maseczka.

Mycia rąk nigdy za wiele, ale z maseczkami wszyscy mieliśmy nadzieję rozstać się na dobre?

Jednak w placówkach medycznych nadal nosić je powinniśmy, a w okresie jesienno-zimowym także dobrze by było używać ich w innych miejscach  publicznych, komunikacji itd. Warto też w miarę możliwości unikać dużych skupisk ludzkich. Warto się szczepić nie tylko na COVID, ale też na grypę sezonową, krztusiec i pneumokoki.

Wreszcie dbać o naturalne wzmacnianie odporności.  Przebywanie w otwartych przestrzeniach, wietrzenie pomieszczeń. Odpowiednią dietę, ruch i spacery. Stosowanie się do tych zasad przyda się zawsze, nie tylko w czasie zagrożenia epidemią.

Rozmawiał Przemysław Harczuk

Przeczytaj też:
Alarmujące dane. Polacy unikają badań jak ognia

Spada zaufanie do szczepień. Najbardziej negatywnie nastawieni są młodzi ludzie







Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości