Dla Cristiano Ronaldo były to prawdopodobnie ostatnie mistrzostwa świata w karierze. fot. PAP/EPA/Abedin Taherkenareh
Dla Cristiano Ronaldo były to prawdopodobnie ostatnie mistrzostwa świata w karierze. fot. PAP/EPA/Abedin Taherkenareh

Prezydent Portugalii nie wytrzymał po porażce z Marokiem. Wymowne słowa

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Portugalskie media komentujące sobotnią porażkę w ćwierćfinale piłkarskiego mundialu przeciwko Maroku 0:1 twierdzą, że podopieczni trenera Fernando Santosa zaprzepaścili ogromną szansę na wejście do najlepszej czwórki mistrzostw świata i wygranie rozgrywanego w Katarze turnieju.

Portugalskie media przeżywają porażkę z Maroko

Media cytują po meczu prezydenta Portugalii Marcelo Rebelo de Sousę, który stwierdził, że porażka z Marokiem jest dużą niespodzianką, która “zasmuciła Portugalczyków”.

“Wejście do półfinałów mundialu naprawdę było w naszym zasięgu” - stwierdził szef państwa.

Lizboński dziennik “Record” odnotowuje, że portugalscy kibice przeżyli w ostatnich dniach dużą huśtawkę emocji związanych z występami ich kadry w Katarze: od hurraoptymizmu po wygraniu 6:1 ze Szwajcarią, po głębokie rozczarowanie po porażce z przeciętnym Marokiem 0:1.

Telewizja SIC wskazuje, że sobotni rywale Portugalii zagrali z dużym zaangażowaniem i koncentracją w obronie. Przyznała, że choć “Lwy Atlasu” ograniczyły się jedynie do gry obronnej, to jednak jako jedyni skutecznie umieścili piłkę w siatce.

Portugalscy komentatorzy nie szczędzą słów krytyki własnemu bramkarzowi. Twierdzą, że Diogo Costa popełnił szkolny błąd podczas dośrodkowania, po którym gola zdobył Youssef En-Nesyri.

Część dziennikarzy spodziewa się po sensacyjnym odpadnięciu z mundialu poważnych roszad w piłkarskiej reprezentacji Portugalii. Odnotowują, że po porażce z Marokiem pracę może stracić selekcjoner Fernando Santos.

Portugalia odpada z Marokiem. Pepe doszukuje się spisku

Tymczasem komentatorzy telewizji Sport TV uważają, że sobotnia porażka była wypadkową wielu niekorzystnych dla Portugalczyków zdarzeń: niewłaściwego ustawienia drużyny, zbyt nieśmiałej i bojaźliwej gry podopiecznych Santosa, nieuwagi w defensywie w ostatnich minutach pierwszej połowy, a także złego sędziowania argentyńskiego arbitra Facundo Tello.

Cytują Pepe, obrońcę Portugalii, który zarzucił organizatorom turnieju wypaczenie wyniku spotkania poprzez skierowanie do sędziowania meczu arbitra z Argentyny.

Słowa portugalskiego stopera zostały odebrane przez komentatorów jako doszukiwanie się przez defensora z Porto spisku mającego zatrzymać potencjalnych kandydatów do wygrania mundialu.

“Mieliśmy umiejętności aby wygrać mundial. Niestety, nie udało się” - podsumował Pepe.

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Sport