Krym jest "nękany" od początku wojny pożarami.
Krym jest "nękany" od początku wojny pożarami.

Krym płonął. Uderzono w precyzyjny cel

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 38
Tajemniczy pożar wybuch na Krymie we wsi Sowieckie. Cel nie był przypadkowy - spłonął obóz dla zmobilizowanych Rosjan. Zginęły co najmniej dwie osoby.

Do ogromnego pożaru doszło na Krymie w sobotę w budynku, w którym przebywają rosyjscy żołnierze. Według lokalnych mediów, mogło tam być nawet kilkuset Rosjan. 

Czytaj: Liczba zakażeń rośnie w szybkim tempie. Nie chodzi o Covid-19

Ataki na Krym z zielonym światłem od USA 

Oficjalną przyczyną zdarzenia było... "nieodpowiedzialne obchodzenie się z ogniem" - tak przynajmniej podały rosyjskie media. Władze postanowiły przesiedlić 200 żołnierzy ze wsi Sowieckie po wybuchu. Przypomnijmy, że według najnowszych doniesień "The Times", amerykańska administracja zmienia zdanie i daje ciche przyzwolenie na ataki na Krym. 

"Pentagon udzielił milczącego poparcia dla ukraińskich ataków dalekiego zasięgu na cele w Rosji po wielokrotnych atakach na ukraińską infrastrukturę krytyczną w Kijowie" - analizuje brytyjska gazeta. Ma to związek z atakami Moskwy na infrastrukturę energetyczną Ukrainy, gdy temperatura mocno spadła. Warunkiem otrzymania broni dalekiego zasięgu, o którą prosi Ukraina, będzie przestrzeganie Konwencji Genewskiej i międzynarodowych standardów. 

Zobacz: Niedziela handlowa 2022. W grudniu kluczowe będą dwa terminy

Wielki ogień w Melitopolu

W weekend pożar odnotowano też w Melitopolu. Tam ktoś podpalił kościół, z którego okupant zrobił sobie kryjówkę dla żołnierzy. Według ukraińskich źródeł, zginęło 200 Rosjan. "Fajerwerki na wschodzie Melitopola. Według wstępnych informacji płonie budynek Melitopolskiego Kościoła Chrześcijańskiego, który okupanci zajęli kilka miesięcy temu i zamienili na miejsce zgromadzeń. Zastanawiam się, ilu wrogich "gości" zostało upieczonych" - komentował burmistrz miasta Iwan Fiodorow.

- Według wstępnych szacunków spaliło się około 200 okupantów. Ranni Rosjanie są natychmiast zabierani do krymskich szpitali, ponieważ w szpitalach Melitopola nie ma wystarczającej liczby miejsc. "Szybkie samochody" nadjeżdżają z różnych części Melitopola - nie tylko od strony wschodniej, gdzie wybuchł pożar, ale także od strony południowej. Nie wszyscy najeźdźcy trafiają do szpitali, niektórzy są przewożeni do kostnicy - ocenił, cytowany przez "Ukraińską Prawdę". 

Tusk bez ogródek o Kaczyńskim. "Karykatura"


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka