Celebrytka jest mamą 3-letniej Emilii i 1,5-rocznej Gabrieli. Od czterech lat żyje w szczęśliwym związku z Maciejem Pelą. Tancerka spełnia się zawodowo, grając postać Bożenki w "Klanie". Teraz Agnieszka Kaczorowska wyjawiła, dlaczego nie ochrzciła swoich córek. Temat jest szczególnie nośny w czasach kryzysu Kościoła i wiary katolickiej. Wiele gwiazd publicznie chwali się dokonanym aktem apostazji i krytykuje duchownych.
Zobacz:
- Podsiadło ogłosił, że występuje z Kościoła katolickiego i zarobił 10 mln w dwie minuty
- Dawid Podsiadło dokona aktu apostazji? Szokująca deklaracja wokalisty
- Scheuring-Wielgus: "Razi mnie, gdy politycy trzymają się za ręce z księżmi i tańczą"
Aktorka nie chce ochrzcić dzieci
- Nie zabieram głosu w tematach związanych z religią ani polityką - przekonuje Kaczorowska na Instagramie. Dlaczego zatem nie zgodziła się na chrzest swoich dzieci? - Bo zależy mi, aby ludzie traktowali dzieci jako rozumne istoty, które mają wolność wyboru. Już dziś daję im możliwość wyboru w codziennym, dziecięcym życiu i nie chcę podejmować za nie tak ważnych wyborów jak przynależność do jakiejś religii bądź jej brak. Same zdecydują, a ja postaram się zadbać o ich jak najlepszą edukację i oczywiście we wszystkim będę je wspierać. To na czym mi zależy, to aby były blisko swojego serca - stwierdziła aktorka.
- Uważam, to jest też od strony duchowej i energetycznej związanej z czakrami w naszym ciele potwierdzone, że sakramenty zamykają nasze czakry. Wierzę, że po co mamy coś zamykać, jak możemy coś otwierać - wypaliła w wywiadzie dla "Plejada".
W jej przekonaniu, dzieci same muszą w przyszłości zdecydować, czy chcą być katolikami, czy też nie. - Nie jestem zamknięta na nic. Nie hejtuję żadnej wiary. Nie hejtuję instytucji też. Rozumiem, z czego pewne rzeczy wynikają i dlaczego powstały, po co. My jako ludzie mamy ogromną potrzebę, żeby znajdywać przestrzeń, w której możemy się zaopiekować niektórymi z tych naszych obszarów - tłumaczyła Kaczorowska.
Poczytaj: Kim jest Eva Kaili? Od zawrotnej kariery do spektakularnej klęski
Kaczorowska często komentuje sprawy społeczne
Aktorka zapewniła przy okazji, że nie zabiera głosu w tematach społecznych, dzielących społeczeństwo. Praktyka wskazuje jednak na coś innego: niedawno Kaczorowska wypowiadała się m.in. na temat feminizmu. - Trzeba dbać o równouprawnienie, natomiast nie czuję się feministką, gdyż to, co obserwuję, to szerzenie poglądów, że kobiety są ciągle pokrzywdzone, do tego samowystarczalne, a mężczyźni źli i niepotrzebni. To wszystko jest do tego bardzo agresywne - stwierdziła.
Portalom plotkarskim wyznała, że krótko korzystała z usług niani. - Już zrezygnowaliśmy z tego pomysłu. To trwało dwa miesiące. Początek to była taka zajawka. "Wow, jak ja nie muszę się niczym stresować". Bardzo to było uwalniające i fantastyczne uczucie, ale szybko się skończyło. Wyszła chęć naszej kontroli wszystkiego, co się dzieje - mówiła. Kaczorowska bez skrępowania opowiadała też o swoim życiu seksualnym po ciąży.
- My się bardzo tego baliśmy, dlatego nie chcieliśmy razem rodzić. Na pytanie, czy Maciek będzie przy porodzie, mówiliśmy, że nie. Baliśmy się o tę sferę seksualną, o to, że on będzie mnie inaczej postrzegał. On się tego bał, ja tak samo - zwierzała się. - Niewiele zmian zauważyłam po porodzie. Jest bardzo podobnie. Nawet chyba większą przyjemność sprawia mi stosunek seksualny. Uwielbiam to w naszej strefie życia, że za każdym razem jest trochę inaczej. Jest tak fajnie, że ja trochę nie pamiętam, jak było. Wtedy było super, teraz też jest super - dodawała.
Kaczorowska popierała m.in. Strajk Kobiet, który nabrał na znaczeniu po wyroku Trybunału Konstytucyjnego jesienią 2020 roku ws. aborcji. "Wolność wyboru - wszyscy mamy do tego prawo!" - protestowała gwiazda TVP.
Nie przegap: Będzie film o Urbanie w TVP. Sam tytuł dokumentu wiele mówi
GW
Komentarze