Donald Tusk wypowiedział się na temat projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. (fot. PAP)
Donald Tusk wypowiedział się na temat projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. (fot. PAP)

Tusk po spotkaniu opozycji z premierem. "Nie denerwuj się, chłopie"

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 88
W środę w Sejmie miało miejsce spotkanie marszałek Sejmu i premiera Mateusza Morawieckiego z szefami klubów parlamentarnych i kół. Dotyczyło ono trybu pracy nad projektem nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Po spotkaniu na ten temat wypowiedział się szef PO Donald Tusk. Jego zdaniem "przyjęcie oczywistych poprawek" do tego projektu ułatwiłoby całej opozycji zagłosowanie za. Zwrócił się także, do Morawieckiego, który apelował, by nic nie zmieniać w projekcie. — Nie denerwuj się chłopie, dobre zmiany, a tę ustawę można poprawić w wielu miejscach, będą zaakceptowane przez wszystkich — powiedział.

Projekt nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym

Wcześniej w środę minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk podkreślił, że jest to projekt, który wypełni kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. KPO. Jak dodał, zgodnie z projektem, sądem rozstrzygającym sprawy dyscyplinarne sędziów będzie Naczelny Sąd Administracyjny.

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się po spotkaniu, rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował, że w czwartek przeprowadzone zostanie pierwsze czytanie projektu. Liderzy opozycji powiedzieli, że zgodzili się na procedowanie projektu, choć "nie w trybie ekstraordynaryjnym".

Tusk: Rząd uległ presji

Sprawę skomentował również szef PO Donald Tusk, który pojawił się w Sejmie. Polityk Podziękował i pogratulował aktywistom oraz części obywateli za presję, wywieraną na rządzących ws. zmian w wymiarze sprawiedliwości w Polsce, a także tym, "którzy broniąc praworządności robili wszystko, aby nie pozbawić Polski środków europejskich".

— Mamy do czynienia z sytuacją prostą. PiS uległ tej presji i stąd moje gratulacje, bo presja miała ogromny sens. Uległ także argumentacji opozycji i uległ także presji ze strony europejskich instytucji — powiedział Tusk.

W jego opinii, PiS zmarnowało 21 miesięcy w temacie pozyskania należnych Polsce środków unijnych.

— Te pieniądze powinny być w Polsce od blisko dwóch lat. Samych kar zapłaciliśmy ponad 1,5 mld zł. (...) Głupota kosztuje. Ich głupota kosztuje nas wszystkich bardzo dużo pieniędzy, dlatego nie warto marnować żadnej możliwość i okazji, aby ten stan rzeczy naprawić — mówił Tusk.

"Delikatnie mówiąc niedoskonały" projekt

Według szefa Platformy Obywatelskiej, przedstawiony przez PiS projekt ustawy jest "delikatnie mówiąc niedoskonały", jednak "łatwo zbuduje się konsensus na rzecz poprawienia tej ustawy".

— Najważniejsze jest żebyśmy w sposób zdecydowany i możliwie jednolity doprowadzili do tego, żeby te pieniądze wreszcie do Polski trafiły — dodał, apelując do premiera i rządzących: "Nie zepsujcie tego po raz kolejny".

Jak dodał, w Brukseli było maksimum dobrej woli.

— Opozycja w tej sprawie jest bardzo wyrozumiała. (...) to jest taki moment, kiedy można trochę tych szkód, które narobili naprawić. Będę starał się o tym rozmawiać i przekonywać wszystkich partnerów — powiedział Tusk.

Zapowiedział również, że jeszcze w środę porozmawia w Sejmie z liderami innych partii opozycyjnych w tej sprawie.

— Będziemy szukali właśnie takiego postępowania, żeby Polska jak najmniej straciła przez głupotę tych, którzy zmarnowali tyle zdrowia i czasu nas wszystkich — powiedział lider PO.

Tusk do Morawieckiego: Nie denerwuj się chłopie

Tusk zaznaczył, że nie zgadza się z Morawieckim, który "trzęsącym się głosem" apelował, by nie zmieniać nic w projekcie ustawy, argumentując to tym, że został on uzgodniony z Brukselą.

— Nie denerwuj się chłopie, dobre zmiany, a tę ustawę można poprawić w wielu miejscach, będą zaakceptowane przez wszystkich — powiedział szef PO. — Nie trzeba aż tak na kolanach do tej Brukseli jeździć, jak to premier Morawiecki ostatnio demonstruje — dodał.

Zdaniem Tuska "paleta poprawek czy udoskonaleń tej ustawy jest szeroka i oczywista".

— Jeśli mają minimum dobrej woli, powinni uznać, że propozycje poprawek czy udoskonaleń tej ustawy są w interesie nas wszystkich — dodał. W opinii Donalda Tuska "przyjęcie oczywistych poprawek do tej ustawy ułatwiłoby całej ustawy zagłosowanie za tym".

Rząd boi się, że "w marcu już nie będzie w ogóle pieniędzy"

Donald Tusk powiedział również, dlaczego jego zdaniem rząd poszedł na ustępstwa z Brukselą. Zwrócił przy tym uwagę, że "oni się boją, że w marcu już nie będzie w ogóle pieniędzy".

— Wielki strach o konsekwencje ich rządów spowodował, że postanowili ustąpić — powiedział.

— Warto sobie uzmysłowić, że to są wielkie pieniądze, także dla przyszłych rządzących — podkreślił Tusk. — Akurat tą sprawą, pieniędzmi dla Polski nie ma co za bardzo grać - te pieniądze przydadzą się dziś i przydadzą się tym, którzy będą rządzić po PiS — dodał.

Nowelizacja ustawy o SN

Kilkunastostronicowy projekt noweli ustawy o SN został wniesiony do Sejmu przez posłów PiS w nocy z wtorku na środę. Według autorów proponowane przepisy mają wypełnić kluczowy kamień milowy wskazany przez Komisję Europejską ws. KPO. Zgodnie z projektem sprawy dyscyplinarne i immunitetowe sędziów będzie rozstrzygał Naczelny Sąd Administracyjny, co oznacza, że utworzona niedawno Izba Odpowiedzialność Zawodowej SN straci uprawnienie do orzekania w sprawach sędziów.

Projekt przewiduje też zasadnicze zmiany dotyczące tzw. testu niezawisłości i bezstronności sędziego. To nowa instytucja, która została wprowadzona prezydencką nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym latem tego roku. Ma ona w założeniu pozwolić na badanie spełnienia przez sędziego wymogów niezawisłości i bezstronności z uwzględnieniem okoliczności towarzyszących jego powołaniu i jego postępowania po powołaniu, jeżeli w okolicznościach danej sprawy mogą one doprowadzić do naruszenia standardu niezawisłości lub bezstronności, mającego wpływ na wynik sprawy. Obecnie wniosek może złożyć strona postępowania prowadzonego przez danego sędziego. Zgodnie z proponowanymi zmianami test bezstronności sędziego będzie mógł zainicjować "z urzędu" sam sąd. Projekt uzupełnia także możliwość badania podczas "testu" wymogów niezawisłości i bezstronności o przesłankę ustanowienia sądu "na podstawie ustawy".

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka