Znany rosyjski pisarz ukradł okładkę „Wprost”. Fot. PAP/EPA, Twitter
Znany rosyjski pisarz ukradł okładkę „Wprost”. Fot. PAP/EPA, Twitter

Znany rosyjski pisarz ukradł okładkę „Wprost”. Przerobił ją na najgorszy sposób

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
Świąteczny numer Wprost (50/2022(2067)) ilustruje przejmująca okładka z ukraińską rodziną, która przy wigilijnym stole spożywa wieczerzę. Ich mężczyźni są zarazem daleko i blisko – w okopach na wojnie. Popularny także w Polsce rosyjski pisarz, Zachar Prilepin, zaangażowany całym sercem w zbrodniczy konflikt wywołany przez Władimira Putina, ukradł ilustrację i użył na rzecz rosyjskiej propagandy.

Prilepin ukradł okładkę "Wprost"

„Drogi @TygodnikWPROST, rosyjski pisarz Zachar Prilepin ukradł zdjęcie poświęcone #Ukraine z twojej okładki i wykorzystał je do rosyjskiej propagandy wojennej. Może go zaskarżysz. Prilepin brał udział w rosyjskiej wojnie w Donbasie (i festiwalach w UE) przed inwazją na pełną skalę” - napisała na Twitterze nagradzana ukraińska pisarka Wiktoria Amelina.

Polecamy:

Donbas i Prilepin. Pisarz wychwala rosyjską napaść

Zachar Prilepin to autor wielu popularnych także w Polsce książek, między innego „Klasztoru”. Rzadziej pamięta się o tym, że od drugiej połowy lat 90. Prilepin jest aktywistą nazboli, czyli Partii Narodowo-Bolszewickiej. Polska Wikipedia nazywa go „weteranem obydwu wojen czeczeńskich”.

 Prilepin ukradł okładkę „Wprost” by zilustrować nią walkę prorosyjskich separatystów w Donbasie. Swoje propagandowe złodziejstwo opatrzył „duszoszczypatielnym” komentarzem: „Pamiętać i wierzyć”. 

Donbas to jeden z najbardziej gorących rejonów wojny rosyjsko-ukraińskiej. Konflikt trwa tam od 2014 roku, gdy Rosjanie oderwali od Ukrainy cały region, posługujących się swoją starą taktyką – z czasem stworzyli na tym terenie marionetkowe, podległe Moskwie „ludowe republiki”.

Przytaczamy jeden z dosadniejszych komentarzy na ten temat w polskim internecie.

"Wprost" o ukraińskich żołnierzach

Okładka "Wprost" ilustruje przejmujący  artykuł o ukraińskich żołnierzach, którzy bronią swojego narodu i ojczyzny przed rosyjską nawałą.

– Martwiłam się o niego. Często mi powtarzał: „Wiedziałaś, kogo wybrałaś”, więc nie miałam wyjścia, musiałam zaakceptować jego drogę – mówi „Wprost” Elizaweta, wdowa po ukraińskim żołnierzu, który zginął podczas wojny rozpętanej przez Rosję. "W czasie zbliżającego się Bożego Narodzenia w życiu wielu Ukraińców będzie wybrzmiewała cisza. Jej namacalnym śladem będzie puste miejsce przy stole" - czytamy w tygodniku.

KW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura