Starcia z policją w Luetzerath. Fot. PAP/EPA
Starcia z policją w Luetzerath. Fot. PAP/EPA

Niemcy: służby nie będą patyczkować się z aktywistami. Zapowiadają wariant siłowy

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
W Luetzerath w Nadrenii Północnej trwa protest aktywistów ekologicznych. Strajkują oni wydobyciu w kopalni węgla brunatnego RWE. Na miejscu jest Greta Thunberg ze wsparciem dla manifestujących. Niemieckie służby chcą usunąć zgromadzonych siłowo.

- Chcemy oczyścić wszystko tak szybko, jak to możliwe, nawet jeszcze dzisiaj - przekazał agencji dpa rzecznik miejscowej policji.  Usunięto już większość barykad aktywistów, ale nie wiadomo, czy piątkowa ewakuacja zakończy się sukcesem, bo dwóch aktywistów skryło się w podziemnym tunelu. 

Zobacz: Starcia ekologów z policją w Niemczech. Szefowa MSW nie gryzła się w język

Protesty przeciwko budowie kopalni

Do czwartku z terenu kopalni RWE wyszło kilkuset protestujących. Dwóch członków grupy Extinction Rebellion przykuło się łańcuchami do drzwi budynku w Luetzerath. "Policja nie poinformowała w piątek, ilu dzikich lokatorów nadal przebywa na odgrodzonym terenie. Może być ich tam jeszcze kilkadziesiąt" - donosi dpa.  

  

Czytaj: Cierpienia pogubionej lewicy (antyPiSowskiej)

Greta Thunberg jest w Niemczech

Aktywiści od kilku tygodni okupują miejscowość, bo korporacja RWE planuje wybudować tam wielką kopalnię węgla. Dochodzi też do częstych starć manifestujących z policją. Strajkujących wsparła na miejscu Greta Thunberg, założycielka Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. - Tydzień strajku klimatycznego 230. Jesteśmy obecnie w Lützerath, niemieckiej wiosce, której grozi wyburzenie z powodu rozbudowy kopalni węgla. Ludzie stawiają opór od lat. Dołącz do nas tutaj o 12 lub jutro na lokalnym proteście - napisała Szwedka.  

 

- Agresja Putina na Ukrainę zmusza nas do tymczasowego wykorzystywania większej ilości węgla brunatnego, abyśmy w produkcji energii mogli zaoszczędzić gaz. To bolesne, ale konieczne w obliczu jego niedoborów. Umowa to dobra droga – powiedział niemiecki minister gospodarki Robert Habeck, cytowany przez "DW". W ten sposób tłumaczył, dlaczego Luetzerath ma zostać przekopana na okoliczność budowy kopalni. 

- Ci, którzy ustawiają płonące barykady lub chowają się w chwiejnych domkach na drzewach, narażają siebie i służby na wielkie niebezpieczeństwo - krytykowała działaczy ekologicznych minister spraw wewnętrznych Niemiec Nancy Faeser. 

Nie przegap: „Odblokowanie środków z KPO sukcesem Morawieckiego. Ziobryści głównym problemem PiS”


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka