Włamywacze z samego rana chwytają za klamki i oznaczają mieszkania.
Włamywacze z samego rana chwytają za klamki i oznaczają mieszkania.

Zauważyłeś podobny znaczek na drzwiach? Lepiej od razu zgłoś się na policję

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 25
Szajka złodziei nie daje spać spokojnie mieszkańcom niektórych dzielnic Katowic, Gliwic i Żor. Włamywacze z samego rana chwytają za klamki i oznaczają mieszkania. W celu udaremnienia złodziei lokalne społeczności zaczęły organizować samopomoc.

"Dziennik Zachodni", który informuje o sprawie, pisze, że wszystko zaczęło się w okresie świąteczno-noworocznym w katowickiej Koszutce. 

Złodzieje oznaczają mieszkania 

Jak podaje portal, pierwsze dziwne oznaczenia pojawiły się w blokach z charakterystycznymi niebieskimi balkonami w rejonie ul. Grażyńskiego, tuż obok Spodka. Długo czekać nie trzeba było na kolejne przypadki oznaczeń, ponieważ podobne sygnały zaobserwowali mieszkańcy bloków przy al. Korfantego.

– W ostatnich tygodniach skojarzyliśmy fakty, że u nas też pojawiły się znaczki. To duże osiedle, wielkie bloki. Tak jak kilkanaście lat temu w Superjednostce, tak teraz tutaj ludzie krążą i naciskają na klamki. Nie wiemy czy chcą ukraść coś więcej, czy tylko to, co wpadnie pod rękę w przedpokoju, ale jak ktoś nad ranem ciągnie za klamkę to znaczy, że zamiar ma jeden – mówi "Dziennikowi Zachodniemu" pan Maciej, jeden z mieszkańców Koszutki.

– Obudziłem się chwilę przed godziną piątą. Usłyszałem ciche pukanie do drzwi i ciągnięcie za klamkę. Zerwałem się na równe nogi, podbiegłem do drzwi i wyszedłem na korytarz. Nikogo tam już nie było, ale usłyszałem trzaśnięcie drzwiami na dole – dodaje. 

Jak tłumaczy mężczyzna, złodzieje oznaczają mieszkania specjalnymi szlaczkami. – Dany szlaczek oznacza rzeczy związane z danym mieszkaniem, czy ktoś w nim mieszka, czy nie i inne tego typu informacje. Pokrywa się to z tym co widzimy my, czy nasi znajomi w Gliwicach i w Żorach. W tym momencie takie rzeczy pojawiają się na całym Śląsku, nie tylko na Koszutce – przekonuje pan Maciej. 

Mieszkańcy zaczęli walkę ze złodziejami 

W długi weekend po święcie Trzech Króli mieszkańcy zaczęli się mobilizować. Później o działaniach dowiedziała się policja.

– Pewnie nie przypuszczali, że sąsiad będzie próbował dzwonić na policję i całą sytuację obrócić w taki sposób, że poinformuje resztę lokatorów. Na mieszkaniu sąsiada się nacięli, wystraszył ich i rozpoznał, że trzy osoby chodzą po klatce – opowiada portalowi społecznik z katowickiej Koszutki zaangażowany w akcję informacyjną Marcin Zawadzki. 

Policja wyjaśniła z kolei lokatorom, żeby wszystkie oznaczenia niezwłocznie zmazywali. Wiele wskazuje na to, że dzięki interwencji mieszkańców udało się powstrzymać złodziei przed dalszymi próbami kradzieży.

MP

Czytaj dalej: 

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo