Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zmaga się z chorobą nowotworową. (fot. Facebook)
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski zmaga się z chorobą nowotworową. (fot. Facebook)

Ks. Isakowicz-Zaleski zmaga się z ciężką chorobą. Skarży się na stan służby zdrowia

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 42
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski udzielił wywiadu na łamach "Rzeczpospolitej", w którym wyznał, że zmaga się z nowotworem i niebawem rozpocznie się leczenie. Duchowny zaapelował do ludzi, aby wykonywali badania. Jego zdaniem zaniedbywanie ich to "wyrządzanie sobie krzywdy". — To też odpowiedzialność, która wynika z piątego przykazania — powiedział ks. Isakowicz-Zaleski. Zwrócił również uwagę na stan polskiej służby zdrowia.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski walczy z rakiem

Ks. Isakowicz-Zaleski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyznał, że walczy z nowotworem. 

— Stwierdzono u mnie nowotwór. Ale nie w tym jest problem, czy ktoś jest chory, czy nie, bo są dziesiątki osób, które wychodzą z tej choroby — powiedział duchowny. Podkreślił jednocześnie, że obecnie "testuje na swojej skórze" stan polskiej służby zdrowia.

— Mimo wielu obietnic, ona wygląda, jak wygląda. Teoretycznie niby wszystko jest poukładane, ale w praktyce są gigantyczne kolejki do lekarza, wręcz absurdalne terminy — wskazał. Zwrócił przy tym uwagę, że równocześnie funkcjonują prywatne kliniki.

— Jak ktoś jest bogaty, to bardzo szybko może otrzymać pomoc. Jak ktoś nie ma tych pieniędzy, a jeszcze nie daj Boże układów, to nie — ocenił.

"Nie ma poczucia bezpieczeństwa"

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski podkreślił, że to, w jakim stanie znajduje się obecnie służba zdrowia ma wpływ na nastroje społeczne.

— Nie ma poczucia bezpieczeństwa, że zostanie się przyjętym w normalnym czasie do lekarza. A w Polsce jest ogromny wskaźnik umieralności. Gdyby to było inaczej zorganizowane, to może ci ludzie by żyli — powiedział duchowny w rozmowie z "Rz".

Duchowny apeluje o robienie badań i dbanie o zdrowie

Duchowny katolicki obrządków ormiańskiego i łacińskiego w rozmowie z "Rzeczpospolitą" zaapelował także do ludzi, aby regularnie robili badania i dbali o własne zdrowie.

— Chciałbym zaapelować do wszystkich swoich rówieśników, ale też do osób młodszych. Trzeba robić badania — powiedział. — Ja zupełnie przypadkiem się o tym dowiedziałem i dziękuję panu Bogu, że się dowiedziałem, że mam przyjaciół i bliskich, którzy mnie wspierają. Dzięki temu liczę, że z tego wyjdę — dodał. 

Zdaniem duchownego osoby, które zaniedbują badania "wyrządzają sobie krzywdę". Podkreślił jednocześnie, że badanie się jest "odpowiedzialnością, która wynika z piątego przykazania".

— Doświadczenie szpitalne jeszcze bardziej mnie utwierdza w przekonaniu, że w tych najtrudniejszych chwilach trzeba się wspierać — wyznał ks. Isakowicz-Zaleski. — A jednocześnie mieć odwagę i powiedzieć sobie, że jest się chorym, zamiast udawać herosa — podsumował.

RB

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości