Borys Budka, były lider PO.
Borys Budka, były lider PO.

Budka polemizuje z sądem po skazaniu mordercy Adamowicza. "To było zabójstwo polityczne"

Redakcja Redakcja PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 48
Dla mnie to było zabójstwo polityczne - ocenił Borys Budka (KO), komentując dzisiejszy wyrok dożywocia dla Stefana Wilmonta, zabójcy Pawła Adamowicza. W Polsacie News poseł stwierdził też, że nie przekonują go argumenty Janiny Ochojskiej o masowych grobach na granicy polsko-białoruskiej.

Stefan Wilmont usłyszał dziś wyrok dożywocia za zamordowanie prezydenta Gdańska w styczniu 2019 roku podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Według sędzi Aleksandry Kaczmarek, oskarżony o zbrodnię działał z premedytacją i wiedział, co robi, sięgając po nóż. W niektórych mediach padały argumenty, że zabójca oglądał w trakcie odsiadki w więzieniu TVP i nakręcił się podziałem politycznym. Wielokrotnie politycy KO oskarżali TVP o zaszczuwanie prezydenta Gdańska, które miało doprowadzić do mordu. Zdaniem sądu, morderstwo sprzed czterech lat nie miało podłoża politycznego.  

Sąd: Morderstwo Adamowicza nie było na tle polityki

Sędzia Kaczmarek podkreśliła, że zabójstwo było bezprecedensowe w najnowszej historii Polski, ale nie należy łączyć go z bieżącą polityką. - Skrajność jego poglądów była niezależna od konkretnych uwarunkowań politycznych - wskazała w orzeczeniu. - Przedmiotowa sprawa nie była sprawą polityczną - podkreśliła, dodając, że nie taka była motywacja Wilmonta. 

Czytaj: 

Motywacja sprawcy mordu. Budka polemizuje 

O dzisiejszy wyrok w Polsacie News zapytano Borysa Budkę. Polityk zaznaczył, że dobrze się stało, iż sprawca usłyszał wyrok dożywocia, ale jednocześnie polemizował z sądem. Budka uważa, że zabójstwo Adamowicza było spowodowane polityką i atmosferą rządów PiS. - Dla mnie to było zabójstwo polityczne, bo bezpośrednio przed nim ten zabójca wykrzyczał określone zdania. Mówił kogo nienawidzi, jakiej formacji - mówił. 

- Dalej podtrzymuję, że siewcą tej nienawiści, tej propagandy były media rządowe. Wszyscy widzieliśmy reportaże na temat śp. Pawła. Widzieliśmy jak propagandyści zatrudnieni w mediach państwowych gonili za nim, jak budowano tę atmosferę. Jeśli dzisiaj ktoś zobaczy te materiały, myślę, że sam wyda osąd - ocenił. O problemach Adamowicza z posiadaniem wielu mieszkań, kont bankowych i śledztwie prokuratury i CBA informowały często wszystkie media, również prywatne.

- Jeżeli pani sędzia uważa, że to była przypadkowa ofiara, nie zgadzam się z takim poglądem. (...) To nie był przypadkowy przechodzień, to był polityk, który był ofiarą tego zabójstwa. Mam nadzieję, że taki mord z nienawiści już się nie powtórzy - powtarzał Budka. - Najważniejsza jest kara więzienia dla sprawcy. Mam nadzieję jako człowiek, jako znajomy Pawła, że ten wyrok się utrzyma w apelacji - podsumował.  

Budka nie dowierza Ochojskiej

Budka musiał też tłumaczyć się z wpisów i oświadczeń Janiny Ochojskiej, która od początku kryzysu na granicy polsko-białoruskiej oskarża Straż Graniczną i wojsko o zbrodnie na imigrantach. Teraz do tego grona dołączyli leśnicy. Ostatnio europosłanka grzmiała, że blisko pasa przygranicznego są masowe groby. Te rewelacje nie przekonują jednak Budki, podobnie jak Rafała Trzaskowskiego, o czym pisaliśmy w Salonie24

- Nie podzielam zdania pani Ochojskiej, doceniam całą jej działalność społeczną, natomiast takie słowa nie powinny paść. Przypomnę jednocześnie, że w tych Lasach Państwowych zatrudniani są ludzie Zbigniewa Ziobry, jak chociażby znany hejter ze Szczecina, jeden z tamtejszych radnych - wyjaśniał poseł KO. 

Partia Donalda Tuska nie może jednak podjąć żadnych działań ws. wypowiedzi Ochojskiej, ponieważ nie jest ona członkiem PO - uzasadnił Budka. 

GW


Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka