Co Polacy myślą o elektrycznych samochodach? (fot. Volkswagen)
Co Polacy myślą o elektrycznych samochodach? (fot. Volkswagen)

Elektryczne auta z polskich marzeń. Jakie powinny być

Redakcja Redakcja Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Większy realny zasięg i duża liczba stacji ładowania. Tego od samochodów elektrycznych oczekują Polacy, by poważnie myśleć o nich jako alternatywie dla aut z silnikami spalinowymi.

Raport na temat elektromobilności

Volkswagen i InsightOut Lab postanowili sprawdzić, co Polacy myślą o elektromobilność. Właśnie ukazały się wyniki prowadzonego od trzech lat unikalnego badania na temat. Za jedną z najważniejszych spraw ankietowani uznali rozbudowę stacji ładowania zlokalizowanych nie tylko przy trasach, ale również w budynkach mieszkalnych. 

— Coraz większe znaczenie przypisujemy prywatnej infrastrukturze ładowania w nieruchomościach. Lepiej orientujemy się także w zasięgach aut na prąd, a nasze oczekiwania wobec liczby kilometrów możliwych do przejechania rosną – wyjaśnia Mariusz Pleban, CEO InsightOut Lab. — Nie oznacza to jednak, że wiedza na temat elektromobilności jest już powszechna. W Polsce to obszar, który choć szybko się rozwija wciąż jeszcze jest na początku swojej drogi. Razem z marką Volkswagen od trzech lat obserwujemy rozwój polskiego rynku samochodów w pełni elektrycznych, które w najbliższych latach mają wyprzeć pojazdy z tradycyjnymi silnikami spalinowymi. 


Co Polacy myślą na temat elektrycznych samochodów?

W raporcie znalazło się porównanie, jak auta elektryczne były postrzegane przez Polaków w przeszłości i co zmieniło się w tym względzie w ostatnich latach. Odsetek Polaków, którzy zgadzają się z tezą, że jeśli miejsce parkingowe lub garaż są wyposażone punkt ładowania samochodu elektrycznego, zwiększa się atrakcyjność kupowanej nieruchomości wzrósł z 48 proc. w 2020 r. do 63 proc. w 2023 r.

Polaków, którzy zdają sobie sprawę z tego, że samochody elektryczne dostępne dziś w sprzedaży mogą przejechać na jednym ładowaniu nawet 400-500 km jest obecnie 13 proc., a trzy lata temu było ich tylko 6 proc. Dzisiaj 40 proc. ankietowanych oczekuje, by auta elektryczne mogło przejechać bez ładowania, co najmniej 400 km. Jeszcze w 2020 r. takie wymagania miał co czwarty pytany.


Spośród osób, które deklarują, że kiedykolwiek jeździły autem z napędem elektrycznym jako kierowca, co druga miała okazję prowadzić samochód w pełni elektryczny, co wynika to z faktu mylenia pojazdów elektrycznych i hybrydowych. To o 15 proc. więcej niż w 2020 r., gdy takie doświadczenie miał za sobą co trzeci pytany (35 proc.). Co ciekawe, w najnowszym badaniu zaledwie, co siódmy ankietowany (14 proc.) potrafił prawidłowo wskazać liczbę zarejestrowanych w Polsce samochodów w pełni elektrycznych (przedział 25- 100 tys.). Gdy zadano to samo pytanie w styczniu 2022 roku odpowiedział na nie poprawnie niemal co trzeci pytany kierowca (31 proc). 

Polacy chcą kupować elektryczne samochody?

Ankietowani są zdania, że nowe samochody są drogie, ta opinia dotyczy w tym samym stopniu samochodów elektrycznych i spalinowych. Polski kierowca zdecydowałby się na zakup auta z napędem elektrycznym przede wszystkim ze względu na wysokie ceny paliw. Niemal połowa (47 proc.) chciałaby, by samochody służbowe w ich miejscu pracy były całkowicie elektryczne. 

Polska protestowała przeciwko przepisom UE

Polska jako jedyny kraj protestowała przeciwko temu by już za 12 lat żaden nowy samochód nie mógł mieć silnika Diesla albo benzynowego na paliwa kopalne (benzynę lub olej napędowy). Rada UE przyjęła jednak przepisy, które zakładają 100 proc. redukcji emisji dwutlenku węgla w przypadku nowych aut po 2035 roku. Wyjątkiem będą pojazdy z silnikami na paliwa syntetyczne (e-benzyna i e-diesel). 

Tomasz Wypych

(fot. Volkswagen)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie