(Zwiastun serialu dokumentalnego "Królowa Kleopatra". Fot. Netflix)
(Zwiastun serialu dokumentalnego "Królowa Kleopatra". Fot. Netflix)

Egipcjanie nie wytrzymali. Netflix dostanie pozew za serial o Kleopatrze

Redakcja Redakcja Seriale Obserwuj temat Obserwuj notkę 46
Pojawił się zwiastun nowego serialu dokumentalnego Netfliksa o Kleopatrze. Kontrowersje wzbudza kolor skóry sławnej królowej Egiptu. Zagra ją czarnoskóra aktorka, Adele James. W związku z tym egipski prawnik Mahmoud al-Semary wniósł pozew przeciwko platformie streamingowej. Adwokat uważa, że stanowi to zamach na egipską tożsamość.

Netflix prowokuje nowym serialem 

W sieci pojawił się pierwszy zwiastun serialu dokumentalnego od Netflixa "Królowa Kleopatra”. Ma on przedstawić dzieje egipskiej królowej, a reżyserką jest Jada Pinkett Smith, żona popularnego aktora Willa Smitha. 

Zwiastun od początku wzbudził kontrowersje wśród internautów. W rolę Kleopatry wcieliła się bowiem czarnoskóra aktorka Adele James. Jak powszechnie wiadomo, królowa Kleopatra była Greczynką i wywodziła się z dynastii Ptolemeuszy. 

Premiera serialu na platformie Netflix zapowiedziana jest na 10 maja. 


Egipski prawnik oskarża Netflix o promowanie afrocentryzmu 

Pierwszy zwiastun nie spodobał się również egipskiemu prawnikowi Mahmoud al-Semary. Oskarżył on Netflix o to, że nie tylko nadaje treści "sprzeczne z wartościami muzułmańskimi, zwłaszcza egipskimi", ale promuje "Afrocentryzm, który zagraża istnieniu egipskiej tożsamości".

W pozwie al-Semary domaga się, by prokuratura generalna wszczęła kroki, w celu "zachowania egipskiej narodowej i kulturalnej tożsamości i skonsolidowania ducha przynależności do ojczyzny" - informuje portal Al Monitor. Przypomina, że nie jest to pierwszy przypadek dowodzący, że zdaniem egipskiej opinii publicznej, promowanie "czarnej historii" i sugerowanie, że starożytni Egipcjanie mieli czarną skórę zagraża ich tożsamości.

Zawłaszczenie cywilizacji faraonów 

Były minister starożytności, archeolog Zahi Hawass, uważa, że twórcy serialu usiłują zawłaszczyć cywilizację faraonów, promując pogląd, że należała ona do ludów południowej Afryki. Ta teoria, której autorem był senegalski historyk Cheikh Anta Diopk jest popularna zarówno na południu kontynentu, jak i w czarnoskórej społeczności w Stanach Zjednoczonych.

"Spór o kolor skóry Kleopatry, będący przejawem afrocentryzmu z jednej, a eurocentryzmu z drugiej strony, wpływa na przekazywane treści historyczne" - zauważa Al Monitor.

Monica Hanna, egipska archeolog twierdzi, że całe zagadnienie jest postawione na głowie. Jej zdaniem generacja młodych Egipcjan jest zafascynowana starożytnym Egiptem, którego scheda jest istotna dla ich tożsamości. "Mają skłonność do wymazywania wpływów historycznych potęg i cywilizacji, jak greko-rzymska, bizantyjska i arabska, które uważają za okupację" - mówi. "Natomiast wyznawcy afrocentryzmu używają starożytnej historii Egiptu jako sposobu budowania tożsamości kulturowej i używają do tego koloru (skóry)". Jej zdaniem rząd w Kairze powinien doprowadzić do szerokich badań DNA starożytnych Egipcjan, które wykazałyby ich pochodzenie i różnorodność, zaś państwa afrykańskie - skupić się na przywróceniu i zaprezentowaniu światu ich własnej historii i kultury.

MP

(Zwiastun serialu dokumentalnego "Królowa Kleopatra". Fot. Netflix)

Czytaj dalej: 

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura