Tłumy na majówce mówią wszystko. "Polacy pokochali wypoczynek w kraju"

Redakcja Redakcja Turystyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Weekend majowy jest wyjątkowym czasem, bo następuje jeszcze przed sezonem letnim. O ile w wakacje mamy różne plany, czasem wypoczywamy w kraju albo za granicą, to w przypadku majówki najczęściej wybieramy jednak regiony Polski. To się wpisuje w trend, który obserwujemy od kilku lat, czyli znaczny wzrost tzw. weekendowego ruchu turystycznego – mówi Salonowi 24 Andrzej Gut-Mostowy, wiceminister sportu i turystyki.

Polska Organizacja Turystyczna przedstawiła raport z badania przeprowadzonego przed majówką, z którego wynika, że Polacy podróżują bardzo chętnie. Najczęściej jednak wybierają wypoczynek w kraju, niż za granicą. Czy tegoroczny weekend majowy wygląda pod tym względem inaczej w stosunku do poprzednich?

Andrzej Gut Mostowy: Tak, tegoroczna majówka statystycznie zapowiadała się bardzo dobrze. Według badań, tylko około 30 proc. ankietowanych planowała zostać w te wolne dni w domach. Zdecydowana większość Polaków przewidywała jakąś formę bliższego lub dalszego wyjazdu poza miejsce stałego zamieszkania. Potwierdzają to relacje z kurortów nadmorskich, znad jezior, z obszarów górskich, wiele atrakcji turystycznych było rezerwowanych przez turystów. Na pewno trzeba cieszyć się z faktu, że Polacy wybierają ojczyznę i że branża turystyczna ma możliwość zrekompensowania sobie, chociaż w niewielkiej części, tych kilkunastomiesięcznych okresów przestoju w czasie pandemii.


Przez lata, gdy mówiło się o wypoczynku w kraju, to w przypadku wyjazdu w góry popularne było Zakopane, nad morze np. Władysławowo. Czy dziś te ulubione kurorty są wciąż te same, czy też Polacy mają nowe ulubione miejsca?

Obecnie priorytetem jest wypoczynek bliżej przyrody. Kontakt z naturą jest ważny dla turystów, czo często jest podkreślane w badaniach. To na przykład spacer w parku narodowym, czy jazda na rowerze, albo kajaki, których sezon właśnie się rozpoczyna. Generalnie, bliskość natury podczas wypoczynku a znaczenie dla regeneracji sił pod względem psychicznym, jak i fizycznym. Wyraźnie widać to także po inwestycjach turystycznych, rozwoju sieci hotelowych, ale także po zainteresowaniu Polaków obiektami turystycznymi. Szukamy miejsc, które są bliżej przyrody, które kojarzą się nam z wypoczynkiem na tzw. łonie natury.

A czy są jakieś regiony, które niegdyś nie były specjalnie popularne, a w tym roku są chętnie odwiedzane?

Nie nastąpiły ostatnio jakieś istotne szczegółowe zmiany kierunków. Natomiast już w okresie przedpandemicznym i także w czasie pandemii zdecydowanie wzrastała popularność wschodnich regionów Polski, a zwłaszcza województw warmińsko-mazurskiego i podlaskiego. Statystyki z pierwszych wakacji pandemicznych pokazywały, że warmińsko-mazurskie i podlaskie mają najwyższe wzrosty, jeżeli chodzi o liczbę wykupionych noclegów i wydaje się, że jest to trend, który się utrzyma.

Jest drugi rok popandemiczny. Czy tych wyjazdów turystycznych jest wyraźnie więcej, czy po prostu notujemy powrót do tego, co było przed pandemią?

Na podstawie wstępnych danych można założyć, że wyjazdów jest zdecydowanie więcej niż w roku ubiegłym.

Jak wygląda porównanie długiego weekendu majowego z urlopem letnim, czy innymi długimi weekendami w ciągu roku?

Weekend majowy jest wyjątkowym czasem, bo jest jeszcze przed sezonem letnim. O ile w wakacje mamy różne plany, czasem wypoczywamy w kraju, czasem za granicą, to w przypadku majówki najczęściej wybieramy jednak regiony Polski. Ale to się wpisuje w trend, który obserwujemy od kilku lat, czyli znaczny wzrost tzw. weekendowego ruchu turystycznego. Widzimy to bardzo wyraźnie we wszystkich regionach Polski. Ten ruch weekendowy bardzo się wzmocnił i przedłużył.


Z czego to wynika?

Wpływa na to kilka czynników. Jednym z nich jest to, że praca zdalna pozwala nam pracować poza biurem, czasem także w podróży. Poprawia się także infrastruktura komunikacyjna w Polsce. Możemy szybko wyjechać z miasta np. na weekend. Statystyki przyniosły nam też interesujące badania, że jednak to, że są niedziele niehandlowe sprawiło, że zainteresowania Polaków częściowo się przeniosły na cele wyjazdowe. I to mamy potwierdzone z kilku źródeł. Średnia z ruchu weekendowego z wielu miesięcy przed zimą i teraz pokazuje bardzo istotny wzrost ruchu nie tylko w znanych kurortach, ale w miejscach, w których można pójść do parku narodowego czy zwiedzić jakieś małe miasto, zabytki.

Oprócz majówki mamy też inne długie weekendy, Boże Ciało, 15 sierpnia, ale on akurat jest w czasie urlopowym. Czy są jakieś dane, jak wygląda porównanie innych długich weekendów do majówki?

Na razie jest za wcześnie, by te dane porównywać.

Z jednej strony nie ma już na szczęście ograniczeń związanych z pandemią. Z drugiej są problemy inflacyjne, wzrost cen. Jak wyglądają perspektywy całej branży turystycznej w Polsce?

Spodziewamy się, mimo wszystko, wyraźnego wzrostu ruchu turystycznego. Wstępne dane jeśli chodzi o turystykę krajową wskazują, że ruch będzie co najmniej o kilkanaście procent wyższy. Natomiast plany podróży zagranicznych Polaków są zdecydowanie większe i tutaj niektóre statystyki mówią nawet o 50 proc. wzroście liczby wyjazdów zagranicznych w porównaniu z rokiem ubiegłym.

W ostatnich latach funkcjonował Bon Turystyczny. Jak podsumowałby Pan ten program?

Bon Turystyczny, jak wynika z badań i opinii  ekspertów oraz głosów z branży, okazał się być niewątpliwym sukcesem. Na pewno przysłużył się zarówno branży turystycznej, jak i wielu polskim rodzinom, które z różnych przyczyn, w tym także materialnych, nie mogły podróżować. Tych pozytywnych aspektów jest wiele.

Przede wszystkim Bon Turystyczny, ożywił ruch turystyczny i zapewnił branży turystycznej, m. in. hotelom, pensjonatom, aquaparkom, parkom rozrywki dodatkowe wsparcie. Polskie rodziny były dodatkowo zachęcone do podróżowania po Polsce. Podróżowały też rodziny, które nie mogły tego robić. Dla wielu rodzin wielodzietnych były to często pierwsze ich wspólne wakacje. Bon turystyczny przyczynił się też w pewnym stopniu do zwiększenia zarejestrowanej bazy noclegowej w wielu gminach, gdyż aby można go było akceptować, należało mieć zarejestrowaną firmę w bazie ZUS. I mamy sygnały od wielu samorządowców, że w ciągu roku liczba zarejestrowanej bazy noclegowej wzrosła nawet o 20-25 proc.  Obserwujemy teraz, że ruch turystyczny krajowy jest o kilkanaście procent większy niż nawet w okresie przedpandemicznym 2019 roku.

Czy program w jakiejś ponownej formule będzie kontynuowany?

Przypomnę, że program bon turystyczny był finansowany z Funduszu Covidowego, jako narzędzie wsparcia polskiej branży turystycznej oraz rodzin z dziećmi podczas nadzwyczajnej sytuacji pandemii. Trwają analizy podsumowujące realizację programu, jednak warto zwrócić uwagę, że powtórzenie wsparcia o porównywalnej skali zaangażowania środków publicznych oraz grupy odbiorców może nie być możliwe w kontekście innych ważnych celów państwa. Chcielibyśmy, aby program o podobnym znaczeniu społecznym i gospodarczym dla turystyki w jakiejś zmienionej formie powstał, jednak jego kształt zależy od wielu czynników, w tym konsultacji i wyniku analiz zakończonego właśnie programu Polski Bon Turystyczny.

Fot. Ogromne kolejki na Kasprowy Wierch/PAP

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo