Premier Mateusz Morawiecki. (fot. PAP)
Premier Mateusz Morawiecki. (fot. PAP)

GUS chce za dużo danych od operatorów telefonicznych? Jest stanowisko rządu

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Operatorzy telefoniczni muszą przekazywać Głównemu Urzędowi Statystycznego wiele danych osobowych abonentów. Nie tylko oni mają wątpliwości, czy to konieczne. Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się w tej sprawie do premiera i ministra cyfryzacji. I otrzymał odpowiedź.

Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło pismo Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji wystosowane do Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego, które jest odpowiedzią na obowiązek dostawców publicznie dostępnych usług telefonicznych do przekazania GUS danych o abonentach tych usług. Tak nakaz wynika z rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie programu badań statystycznych. Z prośbą o interwencję do RPO w tej sprawie wystąpiła także Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji.


GUS chce za dużo danych?

Według rozporządzenia przekazywane dane obejmują ponad 10 pozycji: imię, drugie imię, nazwisko, w przypadku obywatela polskiego numer PESEL, w przypadku obywatela polskiego prowadzącego działalność gospodarczą numer identyfikacji podatkowej (NIP), jeżeli jest dostępny, ponadto przydzielony numer abonenta z planu numeracji krajowej dla publicznych sieci telekomunikacyjnych związany ze świadczoną usługą połączeń głosowych (czyli numer abonencki), a dodatkowo numer telefonu kontaktowego, jeżeli jest dostępny. GUS ma również otrzymać w przypadku abonenta publicznie dostępnej usługi telefonicznej świadczonej w ruchomej publicznej sieci telekomunikacyjnej adres miejsca zamieszkania i oczywiście adres do korespondencji, jeżeli jest on inny niż adres miejsca zamieszkania. A jeśli jest to abonent publicznie dostępnej usługi telefonicznej świadczonej w stacjonarnej publicznej sieci telekomunikacyjnej to adres miejsca, w którym znajduje się zakończenie sieci udostępnione temu abonentowi.

Cel pozyskiwania informacji – nieokreślony

Okazuje się, że nie określono precyzyjnie celu pozyskiwania przez GUS tak szerokiego zakresu informacji. Wszystkie one mają służyć do opracowywania danych i analiz, ale nie mających bezpośredniego związku z badaniami statystycznymi w obszarze telekomunikacji. RPO wskazuje, że takie zadania mogą być realizowane przez GUS na podstawie danych, którymi urząd już dysponuje, bez danych osobowych abonentów. Dlatego zarówno KIGEiT, jak i PIIT, są zaniepokojone samym faktem pozyskiwaniem od przedsiębiorców telekomunikacyjnych szczegółowych danych osobowych abonentów usług telefonicznych, a więc danych osobowych milionów obywateli Polski i innych państw, którzy wykupili usługi u polskiego operatora oraz skalą tego pozyskiwania. Ten niepokój podziela również RPO. Wprawdzie zgodnie z ustawą o statystyce, przekazanie służbom statystyki publicznej danych osobowych przez dostawców usług telekomunikacyjnych nie stanowi naruszenia tajemnicy komunikowania się w sieciach telekomunikacyjnych, ale zdaniem RPO zasadne jest pytanie o słuszność i celowość takiego rozwiązania oraz o jego konieczność w demokratycznym państwie prawnym.

Premier poproszony o wyjaśnienia

Marcin Wiącek zwrócił się do premiera z prośbą o wyjaśnienia. Podkreślił także, że nie ma możliwości zapoznania się z przebiegiem procesu legislacyjnego dotyczących pozyskiwania danych przez GUS, bo na stronie Rządowego Centrum Legislacyjnego nie ma informacji na ten temat. RPO uważa, że „tworzenie takiego dokumentu i jednoczesne kierowanie do podpisu Prezesa Rady Ministrów w tej samej dacie czyni iluzorycznym proces legislacyjny, a także obowiązki z nim związane.”

Jest odpowiedź rządu

W odpowiedzi Dominik Rozkrut, prezes GUS poinformował, że obecnie nie ma możliwości zwolnienia dostawców publicznie dostępnych usług telefonicznych z cyklicznego przekazywania danych dotyczących abonentów. Stanowisko zajęło również Ministerstwo Cyfryzacji, które obiecało, że biorąc pod uwagę zastrzeżenia zgłoszone przez przedstawicieli rynku telekomunikacyjnego do programu badań statystycznych za rok 2023, dokona w ramach uzgodnień międzyresortowych analizy projektu rozporządzenia w tej sprawie, ale już na rok 2024. Wygląda więc na to, że jeszcze przez wiele miesięcy strumień danych płynących do GUS o abonentach telefonicznych będzie szeroki. 

Tomasz Wypych

(na zdjęciu: premier Mateusz Morawiecki / źródło: PAP)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka