Tara Reade podczas rosyjskiej konferencji prasowej / źródło: Twitter
Tara Reade podczas rosyjskiej konferencji prasowej / źródło: Twitter

Była pracownica Senatu USA oskarżyła Bidena o molestowanie. Teraz chowa się w Rosji

Redakcja Redakcja Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 83
Była pracownica amerykańskiego Senatu, 59-letnia Tara Reade, która w 2020 roku oskarżyła prezydenta USA Joe Bidena o napaść seksualną, wyznała we wtorek, że uciekła do Rosji. — Cieszę się moim pobytem w Moskwie i czuję się jak w domu — powiedziała rosyjskiej rządowej agencji informacyjnej Sputnik. Obok niej obecna była Maria Butina – rosyjska polityk, która więziona była w Stanach Zjednoczonych za szpiegostwo.

— Wciąż jestem trochę oszołomiona, ale czuję się bardzo dobrze — powiedziała Tara Reade w rozmowie ze Sputnikiem, rosyjską prasą wspierającą prezydenta Władimira Putina. Obok niej siedziała rosyjska agentka, skazana w USA za szpiegostwo, a obecnie posłanka do parlamentu Rosji – Maria Butina.

— Czuję się otoczona ochroną i bezpieczeństwem — powiedziała Reade.


Joe Biden zaatakował pracownicę Senatu?

59-letnia Tara Reade była pracownicą Bidena, gdy ten był senatorem USA z Delaware. W 2020 r., gdy Biden ubiegał się o nominację Demokratów na prezydenta, twierdziła, że w 1993 r. na korytarzu Senatu popchnął ją na ścianę i zaatakował. Biden wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom.

Na swoim wystąpieniu prasowym w Rosji Tara Reade została opisana jako "pisarka i publicystka oraz była doradczyni Joe Bidena".

Siedząc obok Marii Butiny, Reade powiedziała: "Po prostu bardzo doceniam Marię i wszystkich, którzy dawali mi [ochronę] w czasie, gdy bardzo trudno było ocenić, czy jestem bezpieczna, czy nie".

— Po prostu nie chciałam w drodze do domu trafić za kratki lub zostać zabitą, co jest w zasadzie moimi dwoma wyborami — mówiła.

Była pracownica Senatu USA o ucieczce do Rosji

Jak podaje "The Guardian", Reade niedawno zeznawała przed Republikanami w Izbie Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, próbując wykorzystać komisję do ataku na Bidena i jego rodzinę.

Jak przyznała w rozmowie ze Sputnikiem, decyzja o ucieczce do Rosji "była bardzo trudna".

— Nie jestem impulsywną osobą. Naprawdę nie spieszę się i analizuję każdy krok — dodała.

— I z tego, co widziałam na podstawie tego, co się działo, a także wobec nacisków tych, którzy nie chcieli, żebym zeznawała, poczułam, że w świetle zbliżających się wyborów (prezydenckich w USA, w 2024 roku – red.) stawka jest tak wysoka, że tutaj jest mi lepiej i po prostu jestem bezpieczna. Moim marzeniem byłoby mieszkać w obu miejscach, ale obecnie jest tak, że mogę mieszkać tylko w tym miejscu (w Rosji - red.) i to jest w porządku — powiedziała Tara Reade.

Tara Reade w Rosji "czuje się jak w domu"

Tara Reade zwróciła się też do Rosjan.

— Do moich rosyjskich braci i sióstr. Przykro mi teraz, że amerykańskie elity decydują się na tak agresywne stanowisko. Wiedzcie, że większość amerykańskich obywateli chce być przyjaciółmi i ma nadzieję, że znów będziemy mogli się zjednoczyć — powiedziała.

— Cieszę się moim pobytem w Moskwie i czuję się jak w domu — oświadczyła.

Konferencję prasową z udziałem Tary Ready obejrzeć można na jej profilu na Twitterze.


RB

(na zdjęciu: Tara Reade podczas rosyjskiej konferencji prasowej / źródło: Twitter)

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka