Wjechał autem w procesję Bożego Ciała. Było o krok od wielkiej tragedii

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 134
Na warszawskim Ursynowie kierowca czarnego Audi miał dość czekania, aż przejdzie procesja Bożego Ciała. Ruszył z impetem w tłum. Kilka osób ma siniaki i stłuczenia - relacjonuje portal HaloUrsynów.

Kierowca Audi chciał staranować tłum na procesji

- Czarne Audi A6 na wołomińskich numerach rejestracyjnych wjechało w ludzi podczas procesji Bożego Ciała na Ursynowie na wysokości ul. Nugat. Nikomu poważne obrażenia nie zostały zadane, ale ludzie byli taranowani, w tym dzieci. Prośba o pomoc w złapaniu gnoja - cytuje jednego ze świadków zdarzenia lokalny portal haloursynów.pl, który oburzony poszukuje nieodpowiedzialnego kierowcę w mediach społecznościowych. Mężczyzna nie chciał czekać, aż procesja Bożego Ciała przejdzie, więc pojechał między tłum.  

 


Do groźnego zdarzenia doszło nieopodal ulicy Nugat. Kierowca wyjeżdżał spod bloku, gdzie mieści się Żabka. - Było takie zdarzenie. Przez ułamek sekundy widziałem, jak samochód z segmentu D (klasy średniej) przeciskał się przez procesję. Doszło do tego przy drugim ołtarzu, około południa. Parafianie powiadomili o tym policję - potwierdził portalowi HaloUrsynów ks. Tomasz Bieńkowski, wikary z parafii pw. Bł. Edmunda Bojanowskiego, który brał udział w procesji. 

- Policjanci na miejscu nie zastali już ani osób pokrzywdzonych, ani poturbowanych, ani z jakimikolwiek obrażeniami ciała. Na miejscu nie było też osób zgłaszających - wyjaśnia stołeczna policja. Na razie nie zidentyfikowano, kto przejeżdżał w czasie procesji, ale też nie ustalono poszkodowanych osób. 


"Piłowanie katolików w praktyce"

- Widziałam to z kilku metrów. Parafianie mówili policjantom, ze zgłosili sprawę, policja mówi, ze nie ma zgłoszenia - napisała Magda Nierebińska. 

- Piłowanie katolików w praktyce: w tłum na procesji w jednej z parafii w Wawie wjechał facet w aucie. Potrącił kilka osób, posiniaczył lusterkami. Każdy wiedział, ze ten krótki odcinek przez 20 minut będzie zamknięty. Ale król życia życzy sobie jechać. Teraz. Sprawa na policji - dodała. 

Zdjęcie: ilustracyjne, PAP

GW





Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo