Ukraińskie zboże. Kolejny ruch rządu PiS

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
"My, w przeciwieństwie do Tuska i Platformy Obywatelskiej, nie wahamy się powiedzieć Brukseli: stop" - deklaruje PiS w najnowszym spocie. Rząd wystosował uchwałę do Komisji Europejskiej ws. przedłużenia embarga na ukraińskie zboże po 15 września.

Spot PiS z Telusem

- Chronimy i zawsze będziemy chronić interesów polskiej wsi. Nasz cel jest prosty. Ochrona naszego rynku przed zalewem zboża z Ukrainy, które psuje polski rynek rolny - zapewnił minister rolnictwa Robert Telus w najnowszym spocie PiS, zaprezentowanym na X (dawniej Twitter) w środę.

- Nie otworzymy dla niego polskich granic bez względu na politykę Unii Europejskiej. (...) Gdyby rządził Tusk, to ważniejsze byłoby unijne "widzimisię", a rolnicy ponosiliby ogromne straty. Nie dopuścimy do tego - obiecał polityk. 

Telus miał przy sobie uchwałę rządu Zjednoczonej Prawicy ws. embarga na ukraińskie zboże. - Niektórzy powiedzą, że to ultimatum dla Brukseli. My powiemy, że to oni stawiają ultimatum polskiemu rolnictwu. Nie pozwolimy na to, bo jesteśmy rządem wiernym interesowi polskiego rolnika, a nie brukselskiego urzędnika - powtórzył.  


Tranzyt zboża - tak, zaleganie w silosach - nie

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja br. w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo zakaz obowiązywał do 5 czerwca, a następnie został przedłużony do 15 września. Tranzyt zbóż przez terytoria tzw. krajów przyfrontowych jest dozwolony.

We wtorek rząd przyjął uchwałę ws. podjęcia przez Komisję Europejską działań, mających na celu przedłużenie zakazu przywozu z Ukrainy niektórych produktów: pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku słonecznika. Kijów grozi Warszawie pozwem do Światowej Organizacji Handlu. 


Fot. Robert Telus/Twitter 

GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka