fot. Pixabay
fot. Pixabay

Lekarze nie chcą leczyć zębów na NFZ. Ogromne kolejki do „państwowych” gabinetów

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Dokładnie 71 złotych przeznaczył NFZ na leczenie zębów statystycznego Polaka w 2023 roku. W przyszłym roku ma być zaledwie o… 19 zł więcej. Aż 98 proc. osób doświadcza problemów z zębami i przyzębiem. Tymczasem cena jednej tylko plomby to wydatek kilkuset złotych.

Ubywa pieniędzy i stomatologów

Budżet NFZ rośnie, ale udział pieniędzy przeznaczonych na leczenie stomatologiczne maleje. W 2002 roku kwoty „na leczenie zębów” stanowiły 4,4 proc. całości wydatków na leczenie. W tym roku to zaledwie 1,87 proc.. Niepokojące jest to, że ubywa nie tylko pieniędzy, ale również dentystów zainteresowanych współpracą z publicznym płatnikiem. Dlatego kolejki do „państwowych” gabinetów co roku są większe.

NFZ w tym roku planuje wydać na stomatologię blisko 2,7 mld zł, w ubiegłym roku było to 2,2 mld zł. Pieniędzy jest więcej, ale inflacja powoduje, że nie pokryją one rosnących kosztów. W przeliczeniu na jednego mieszkańca Polski też nie wygląda to najlepiej: ok. 70 złotych na cały rok.

W takiej dziedzinie medycyny, jaką jest stomatologia, koszty materiałów, sprzętu i jego eksploatacji oraz zatrudnienia personelu pomocniczego są niezwykle wysokie. Środki przekazywane przez państwo są niewspółmierne z faktycznymi kosztami, jakie ponoszą dentyści. Dlatego też od dłuższego czasu wielu lekarzy rezygnuje z podpisywania kontraktów na świadczenie usług stomatologicznych w ramach NFZ-u. Z analizy planu finansowego NFZ na 2024 r. wynika, że niespełna 90 zł przypadnie na leczenie stomatologiczne statystycznego obywatela.


Co leczymy najczęściej u dentysty na NFZ?

Nieco innego zdania jest NFZ. Jak podkreśla Beata Kopczyńska, rzeczniczka prasowa NFZ, plan finansowy nie jest i nie może być konstruowany w oparciu tylko o to, jaka jest liczba Polek i Polaków. Uwzględniane są w nim istotne zmienne, m.in. demografia, epidemiologia, zasoby i czynniki ryzyka. Kopczyńska zaznacza również, że w 2022 roku udzielono świadczeń stomatologicznych ponad 5,6 mln osobom przy ogólnych kosztach przeszło 2,3 mld zł.

Gdyby podzielić tę kwotę wydaną na jednego pacjenta, przekroczyłaby średnio 400 zł na osobę. Jest to więc ponad 4-krotnie więcej, niżby wynikało to ze statystyki. Jednak, jakby nie liczyć, nakłady na stomatologię nie nadążają za wzrostem kosztów związanych nie tylko z inflacją, ale także ze stosowaniem nowoczesnych technologii. A chcemy przecież być leczeni nie tylko skutecznie, ale możliwie jak najbardziej bezboleśnie.

Narodowy Fundusz Zdrowia udostępnił dane dotyczące najczęściej wykonywanych świadczeń stomatologicznych w 2022 r. finansowanych ze środków publicznych. Najczęściej wykonywano płukanie kieszonki dziąsłowej i aplikację leku – 13,7 mln zabiegów, leczenie próchnicy powierzchownej – 10,6 mln, lakierowanie zębów 1/4 łuku zębowego – 10 mln, usunięcie złogów nazębnych z 1/2 łuku zębowego – 5,8 mln i kontrolne badanie lekarskie – 4,2 mln. Warto wiedzieć, że np. płukanie kieszonki dziąsłowej z podaniem leku oraz leczenie próchnicy powierzchownej może dotyczyć każdego zęba. Dorosły pacjent może mieć 32 zęby, więc w czasie jednej wizyty ten zabieg można wykonać aż 32 razy.


Jak szybko leczyć zęby, to tylko w Lublinie

Najwięcej pieniędzy na leczenie u dentysty otrzymały największe województwa. Mazowieckie  – 324,8 mln zł, małopolskie – 263,3 mln zł i śląskie – 214,4 mln zł. Dalej było lubelskie – blisko 173 mln zł i wielkopolskie – 164,1 mln zł. Stawkę zamykają: świętokrzyskie – 67,3 mln zł, opolskie – 42,7 mln zł oraz lubuskie – 39,1 mln zł.

Analitycy serwisu agencyjnego MondayNews zebrali te kwoty i  zestawili je z liczbą ludności w poszczególnych województwach, opierając się na danych Głównego Urzędu Statystycznego z 31 grudnia 2022 roku. Na podstawie tego wyliczono średnie kwoty przypadające na jednego mieszkańca województwa. Największe są w województwie podlaskim – 107 zł, lubelskim – 104,9 zł, mazowieckim – 96,9 zł, małopolskim – 96,4 zł oraz łódzkim – 94. Natomiast na końcu zestawienia mamy woj. opolskie – 61,9 zł, lubuskie – 63,7 zł i dolnośląskie – 70,7 zł.

W Polsce najwięcej lekarzy dentystów w stosunku do liczby mieszkańców pracuje w Lublinie – ponad 304 na 100 tys. Warszawa  zajmuje dopiero siódmą pozycję. Spośród dużych miast najmniej dentystów na 100 tys. mieszkańców pracuje w Częstochowie - tylko 167.

Analizując województwa - najwięcej lekarzy dentystów w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców funkcjonuje w woj. mazowieckim 121, a najmniej w kujawsko-pomorskim 62. Jeśli chodzi o liczbę miejsc pracy, to lekarze dentyści z woj. łódzkiego, którzy leczą średnio w 1,35 miejscach pracy i to najwyższy wynik w Polsce. Także w województwie łódzkim pracują najmłodsi lekarze dentyści: średnia 45,9 lat. Najstarsi są w woj. opolskim - 49,97 lat.  

Tomasz Wypych

Źródło: Infodent, NFZ, MondayNews

(Zdjęcie: Ekstrakcja zęba nie znalazła się najczęściej wykonywanych świadczeń stomatologicznych w 2022 r., fot. Pixabay)


Czytaj też:


Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości