fot. Twitter/PiS
fot. Twitter/PiS

Premier w nowym spocie PiS: Polsce grozi wielkie niebezpieczeństwo

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 88
Partia Donalda Tuska przepycha przez Parlament Europejski pakt migracyjny, czyli przymusową relokację imigrantów. Nie pozwolimy na to. Powiedzieliśmy: weto w 2018 roku i powtórzymy je teraz - podkreślił premier Mateusz Morawiecki w nowym spocie PiS opublikowanym w środę rano. Już dziś debata o pilnym przyjęciu paktu migracyjnego na wniosek EPL.

Morawiecki: Partia Tuska przepycha przez PE pakt migracyjny

W środę rano PiS zamieścił w mediach społecznościowych kolejny spot wyborczy.

"Dziś partia (szefa PO Donalda) Tuska przepycha przez Parlament Europejski pakt migracyjny, czyli przymusową relokację imigrantów. Efektem planu europejskiej partii Tuska będzie ściągnięcie na Polski i Polaków zagrożenia, doprowadzenie do przymusowej relokacji tysięcy imigrantów" - powiedział Morawiecki w spocie.

Jak dodał, "najpierw przymusowo rozdzielą ich po krajach, a dopiero potem będą sprawdzać, co to za ludzie".


"Przecież Platforma Obywatelska już raz tak zrobiła. W 2015 roku zgodziła się na przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów. A teraz partia Tuska jest za tym w Parlamencie Europejskim" - zauważył szef rządu.

"Nie pozwolimy na to. Powiedzieliśmy: "weto" w 2018 roku i powtórzymy je teraz" - podkreślił Morawiecki.


Debata w PE pt. „Pilna konieczność przyjęcia paktu migracyjnego”

W Parlamencie Europejskim odbędzie się w środę debata pt. „Pilna konieczność przyjęcia paktu migracyjnego”; początek o godz. 9. Została ona włączona do porządku obrad na wniosek frakcji EPL, w której skład wchodzą PO i PSL. Za debatą opowiedzieli się też socjaldemokraci, mający w swoich szeregach SLD i Nową Lewicę oraz liberałowie (Polska 2050).

Odnosząc się do wniosku EPL o debatę, w ostatni piątek premier Mateusz Morawiecki wygłosił oświadczenie, w którym stwierdził, że szef PO Donald Tusk oszukuje Polaków w sprawie nielegalnej imigracji. - Jedno mówi w Polsce, tymczasem w Europie zgadza się na pakt migracyjny, który zawiera dystrybucję, rozlokowanie nielegalnych imigrantów po poszczególnych krajach członkowskich. Mamy to czarno na białym. Teraz mamy już dowód - zaznaczył szef rządu.

Saryusz-Wolski: Chcą przepchnąć pakt przed polskim referendum

Na pytanie, skąd takie przyspieszenie w pracach nad paktem migracyjnym, europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski ocenił, że chodzi o to, by zdążyć przed polskim referendum, w którym jedno z pytań dotyczy migracji. - Chcą jak najwięcej w tej materii przyspieszyć, zanim będzie polskie referendum, bo inni również zechcą referenda w tej sprawie i zechcą wywrócić fatalną politykę unijną w tej sprawie - ocenił.

Zaznaczył, że stanowisko polskiego społeczeństwa, jeśli referendum będzie ważne, będzie mocniejszym argumentem i politycznym sygnałem, niż stanowisko polskiego rządu. Poza tym – dodał – w PE widać obawy, że podobne referenda ws. migracji zostaną zorganizowane w innych krajach.

Jak ocenił, są dwie możliwe drogi do zablokowania paktu migracyjnego: "niezgoda wyrażona jak najsilniej, czyli referendum u nas i referendum gdzie indziej i mobilizacja innych państw o rządach podobnie myślących, konserwatywnych".

Na czym polega tzw. pakt imigracyjny

Tzw. pakt azylowo-migracyjny, to przygotowana przez Komisję Europejską propozycja zmiany obowiązujących przepisów unijnych. Przewiduje ona m.in. system "obowiązkowej solidarności". Polega on de facto na tym, że albo kraje przyjmują migrantów, albo muszą płacić około 20 tys. euro za każdą osobę. Jak czytamy w tekście propozycji legislacyjnej, "żadne państwo członkowskie nie będzie nigdy zobowiązane do przeprowadzania relokacji", ale "ustalona zostanie minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy".

"Natomiast minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Liczby te można w razie potrzeby zwiększyć, a sytuacje, w których nie przewiduje się potrzeby solidarności w danym roku, również zostaną wzięte pod uwagę" - czytamy w propozycji.

ja

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka