W Polsce żyje wiele osób z wirusem HIV. I nawet o tym nie wie

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Według danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego -PZH w 2022 r. w Polsce wykryto ponad 2,3 tys. nowych zakażeń HIV. Wciąż mamy stosunkowo niewiele tych infekcji, ale niepokoi, że część osób z wykrytym wirusem nie podejmuje leczenia. Potwierdzają to badania „Buddy Polska”, programu prowadzonego przez Społeczny Komitet ds. AIDS i grupę wolontariuszy żyjących z HIV i pomagającym innym zakażonym. Z danych przez nich zebranych wynika, że na 20 tys. Polaków zarażonych HIV, co piąty z nich o tym nie wie, a 16 proc. osób, które odebrały pozytywny wynik testu, nie podejmuje leczenia.

- Przyczynami niepodjęcia leczenia przez pacjentów, którzy odebrali pozytywny wynik testu na obecność wirusa HIV są między innymi strach przed ujawnieniem zakażenia przed innymi pacjentami i personelem medycznym, napięcie spowodowane stygmatyzacją związaną z zakażeniem HIV, niepokój i lęk odnośnie efektów terapii, w tym potencjalnych skutków ubocznych i dalszego życia z wirusem, czy obawy związane z ujawnieniem orientacji seksualnej - twierdzi Michał Pawlęga, terapeuta i seksuolog ze Społecznego Komitetu ds. AIDS, pracujący z osobami żyjącymi z HIV. 

Refundowane leczenie na HIV

Grzegorz Jezierski, koordynator program „Buddy Polska" i wolontariusz żyjący z HIV od 2018 r., zaznacza, że leczenie HIV w Polsce jest w pełni refundowane dla osób ubezpieczonych. Większość pacjentów przyjmuje leki doustnie raz dziennie. Nowoczesne, w pełni dostępne w Polsce, leki zasadniczo nie powodują skutków ubocznych i rzadko wchodzą w interakcje. Leczenie jest wygodne i skuteczne. Najnowocześniejsze preparaty są podawane w postaci domięśniowych iniekcji, co dwa miesiące. To znaczna wygoda, ale pomimo tego wiele osób obawia się terapii. Leki stosowane w terapii zakażenia HIV mają zmniejszają ilość wirusa we krwi do poziomu niewykrywalnego za pomocą dostępnych metod diagnostycznych.

Eksperci wskazują także, że od leczącej się osoby zakażonej wirusem HIV nie można się zakazić - staje się ona całkowicie bezpieczna dla partnerek i partnerów seksualnych. Leczenie trzeba jednak rozpocząć jak najszybciej, zaraz po wykryciu wirusa HIV. Ośrodki, które je prowadza, zapewniają pacjentom anonimowość, motywują do utrzymania długotrwałej terapii i oferują pomoc psychiczną. Pomaga w tym kontakt z innymi osobami żyjącymi z HIV, akceptującymi swoje zakażenie. Po to właśnie powstał „Buddy Polska", który działa w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu i Bydgoszczy. 

Z HIV da się normalnie żyć 

Dwoje wolontariuszy mieszka za granicą i udziela wsparcia online. Zauważono, że osoby z diagnozą HIV czasami potrzebują jedynie rozmowy o tym, jak wygląda wizyta w poradni i jak przebiega samo leczenia. Częstym tematem jest życie seksualne, a także to, w jaki sposób HIV wpływa na jakość życia. - Bywa, że łatwiej jest porozmawiać z obcą osobą, która rozumie realia życia z HIV niż z rodziną czy przyjaciółmi. Osoby zgłaszające się do nas po pomoc bardzo często boją się odrzucenia ze strony najbliższych, a my, wolontariusze, doskonale to rozumiemy – wyjaśnia Grzegorz Jezierski.

- Chcemy własnym przykładem pokazać, że HIV nie powoduje drastycznych zmian. Żyjemy normalnie, pracujemy normalnie, jesteśmy w związkach, uprawiamy sport. Początek jest trudny, ale potem dla większości osób to tak naprawdę jedna tabletka dziennie i wizyta kontrolna w poradni co kilka miesięcy. Zależy nam, żeby zmotywować zakażone osoby do podjęcia leczenia i do pozostania w nim - podsumowuje Jezierski. 

Fot. zdjęcie ilustracyjne

Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości