Reakcja Magdaleny Ogórek po wyborach. Portale aż huczały od plotek

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 69
Magdalena Ogórek drży o posadę? Tak twierdziły niektóre branżowe i "pudelkowe" portale. Jedna z twarzy TVP rozwiewa wątpliwości wobec zmian kadrowych w stacji – prezenterka wyraziła w mediach społecznościowych dosadnie, co sądzi o plotkach krążących na jej temat.

Kariera Magdaleny Ogórek

Magdalena Ogórek w ostatnich latach była jedną z głównych twarzy TVP. Do Telewizji Polskiej trafiła świeżo po kampanii prezydenckiej w 2015 r., w której bezskutecznie startowała z ramienia SLD. Jako prezenterka prowadziła program satyryczny "W tyle wizji", czym przysporzyła sobie tak wielu zwolenników, jak i wrogów. Opinie przekazywane na antenie często uderzały w środowiska opozycyjne, a sama Ogórek dostała od nich łatkę "twarzy pisowskiej TVP".

Aktualnie w Internecie rozgorzała dyskusja na temat zmian kadrowych w Telewizji Polskiej. Wyniki wyborów wskazują na to, że w TVP dojdzie do "przetasowania", a o niepewnych losach Danuty Holeckiej lub Michała Adamczyka huczy cały świat mediów. Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla Magdalena Ogórek?  


Tabloidy dociekają ws. przyszłości Ogórek

Prezenterce też oberwało się przez spekulacje dziennikarzy, a widoczne w ostatnim czasie nagłówki na portalach wróżą koniec jej kariery. "Strach w TVP, a Ogórek już pakuje walizki. W przyszłym tygodniu wylatuje", donosi "Pomponik", "Magdalena Ogórek zostanie bez pracy?" - pyta "Fakt".

Sama zainteresowana rozwiała wątpliwości na swoim Instagramie: – W przyszłym tygodniu wylatuję do Rzymu, ponieważ pół roku temu dostałam zgodę na badania w takiej sekcji Archiwów Watykańskich, na której szczególnie mi zależało. (...) Wiem, że funkcjonujemy w czasach postprawdy, ale jednak warto słuchać (i czytać) ze zrozumieniem. Obiecuję stories z Wiecznego Miasta, widzimy się za tydzień – napisała.

Jak się okazuje, Magdalena Ogórek nie wydaje się szczególnie przejęta doniesieniami mediów, a najbliższy czas zapewnia spędzić na wyjeździe w Rzymie. Wprost odpowiedziała też na zalewające ją komentarze ciekawskich internautów: – Dwa słowa komentarza, bo czytam takie bzdury w mediach, albo też niektórzy celowo wypaczają sens tych wszystkich artykułów. Słuchajcie, ja lecę do Rzymu na niecały tydzień, bo mam Archiwa Watykańskie do przeszukania - komentowała. 


Fot. Magdalena Ogórek/Instagram

Salonik24


Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura