Janusz Palikot rozbawił internautów. Fot. Canva
Janusz Palikot rozbawił internautów. Fot. Canva

Janusz Palikot opublikował dziwne wpisy. Internauci odradzają mu picie alkoholu

Redakcja Redakcja Biznes Obserwuj temat Obserwuj notkę 53
Janusz Palikot boryka się z problemami finansowymi, gdyż jego firma Manufaktura Piwa Wódki i Wina walczy o przetrwanie. Przedsiębiorca próbuje ratować co się da i mówi, że stracił już dwa domy, by spłacić długi firmy alkoholowej. Wieczorem opublikował na platformie X (Twitter) dziwne wpisy. Internauci zaczęli podejrzewać, że Palikot wypija swoje zapasy.

Bankructwo spółki Palikota i Wojewódzkiego

Manufaktura Piwa Wódki i Wina należąca do Janusza Palikota i Kuby Wojewódzkiego jest zadłużona na ponad 256 mln zł. Liczba wierzycieli wynosi 1818. Pięciu jej największych wierzycieli opowiedziało się za przyjęciem porozumienia układowego Manufaktury Piwa Wódki i Wina. Janusz Palikot zachęca do tego samego tych mniejszych. Do 30 października mogą oni zagłosować za tym, czy chcą przyjąć plan restrukturyzacji, czy wolą upadłość lub sanację spółki.

Według planu ci mniejsi mają dostać w ratach w ciągu kilku lat 100 proc. swoich środków w gotówce (bez odsetek), natomiast w przypadku tych większych wierzycieli powiązanych z firmami (czyli członków jej władz i akcjonariuszy) część zostanie zamieniona na akcje nowej emisji.


-  Inwestorzy być może nie odzyskają nic. A na pewno nie odzyskają nic, jeżeli państwo nie uzyskacie. - Tak jest skonstruowana ustawa: broni wierzycieli, a nie kapitał. My jako inwestorzy jesteśmy w tym sensie w najtrudniejszej sytuacji. Nie żalę się, sam zarządzałem spółką, sam doprowadziłem do tej sytuacji - przekonywał Palikot podczas wtorkowego webinaru.

Przedsiębiorca i były polityk poinformował że jego dwa domy, w Warszawie i Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, zostały właśnie przejęte na zaspokojenie jednego z wierzycieli Manufaktury Piwa Wódki i Wina. - Mówimy o kwocie ok. 7 mln zł, która została zaspokojona moim majątkiem - stwierdził. Pytany o zarobki osób zarządzających spółką podkreślił, że od przynajmniej 12 miesięcy członkowie jej zarządu nie pobierają wynagrodzeń. Wcześniej Palikot zarabiał miesięcznie od ok. 20 do 40 tys. zł - informują wirtualnemedia.pl.

Dziwne wpisy Janusza Palikota

Na wcześniejszym wideospotkaniu z inwestorami  Palikot apelował do nich o trochę mniej PiS-owskiego myślenia. Wieczorem we wtorek na profilu Janusza Palikota na platformie X pojawił się dziwny wpis: "Opozycja komplikuje jak może wydając oświadczenie oraz w osobie studia jadąc do Brukselii po KPO. To podnosi cenę polityczna rudzie na wypadek pianowa ja PISowskiego kandydata w zamian za więcej władzy w PISie".

Godzinę później opublikował kolejny dziwny wpis.


Ponieważ to, co napisał biznesmen jest kompletnie niezrozumiałe, internauci zaczęli podejrzewać, że przedsiębiorca wcześniej sięgnął po towar, którego sprzedażą się zajmuje. Sieć zalały memy z nomen omen "zalanym Palikotem" oraz ironiczne komentarze na temat biznesu Janusza Palikota oraz tego, żeby jednak wypowiadał się tylko wtedy, kiedy jest trzeźwy.

"Piłeś, nie pisz", "Najlepsza reklama swojego produktu. Działa", "Proponuję odstawić tą gorzałę. Nie ma co pisać po pijaku. Miał pan ją sprzedawać a nie spożywać", "Przepijemy naszej babci domek cały. Jeszcze dziś, jeszcze dziś", "Produkujecie taki towar i zbankrutowaliście?! Nieprawdopodobne!", "Człowieku, wątroba ci padnie. Uspokój się, nie rób przykrości swoim bliskim" - to niektóre z komentarzy. Janusz Palikot jeszcze się do żadnego z nich nie odniósł.


Przejechał się na kraftowym piwie

Na wideospotkaniu z wierzycielami Palikot przyznał także, że przeliczył się co do kraftowej rewolucji w Polsce - trendy w polskiej branży piwnej rozwinęły się inaczej, niż to prognozował. Liczył na to, że Polacy będą kupować piwa z wyższej półki, a to "poszło w inną stronę: piwa bezalkoholowe czy o małej zawartości alkoholu, takie hybrydy pomiędzy wódką, piwem a jakimiś drinkami" - opisał biznesmen. Marka Doctor Brew ma zatem wrócić w przyszłym roku jako piwo bezalkoholowe.

Kraftowe Alkohole Marka Maślanki to jeden z głównych inwestorów zadłużonej firmy, który od czerwca pomaga w jej restrukturyzacji. A teraz, w zamian za dzierżawę biznesu piwnego MPWiW, Marek Maślanka zasili spółkę Janusza Palikota niemałą pożyczką. Manufaktura Piwa Wódki i Wina przy wsparciu pożyczkowym od Kraftowych Alkoholi niebawem uruchomi nową linię do rozlewu wódki. - Jeśli trafimy do Biedronki, Eurocashu, Dino czy Sokrotki to będziemy w tych sieciach też sprzedawali droższe produkty. Natomiast mamy plan wprowadzani produktów w niższych segmentach cenowych, gdzie oczywiście marża jest mniejsza, ale rynek jest znacznie większy - mówił Palikot.

ja

Na zdjęciu Janusz Palikot rozbawił internautów. Fot. Canva

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka