fot. Pomorska Policja
fot. Pomorska Policja

Zatrzymanie Grzegorza Borysa to kwestia godzin? Był widziany przez policjanta

Redakcja Redakcja Przestępczość Obserwuj temat Obserwuj notkę 11
Rozpoczęła się siódma doba poszukiwań żołnierza, który zabił swojego 6-letniego synka. Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal Salon24.pl wynika, że Grzegorz Borys był widziany przez policjanta, ale udało mu się uciec.

Gdzie jest Grzegorz Borys? "Jesteśmy tego pewni"

"Jest w lesie. Jesteśmy tego pewni" - mówi nieoficjalnie PAP jeden z funkcjonariusz biorący udział w akcji poszukiwawczej Grzegorza Borysa.

W działaniach, kolejny dzień, zaangażowanych jest kilkuset funkcjonariuszy: policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej, Żandarmerii Wojskowej a także przewodnicy z psami tropiącymi i leśnicy.

"Odnajdujemy miejsca, w których poszukiwany się ukrywał" - podają nieoficjalnie policjanci.

W środę policja zaapelowała, by nadal nie wchodzić na teren Trójmiejskiego Parku Krajobrazowego, zwłaszcza w rejonie Chwarzna, Wiczlina, Witomina, Karwin i Małego Kacka.

W czwartek, siódmego dnia poszukiwań, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku kom. Karina Kamińska przekazała, że o szczegółach akcji i terenie działań funkcjonariuszy nie będzie mówiła.

"Nasze działania mają na celu zatrzymanie poszukiwanego mężczyzny. Działania przypadkowych osób powodują, że zamiast skupić się na poszukiwaniach Grzegorza Borysa musimy zabezpieczać wejścia do lasu przed nieuprawnionymi" - podała.

Zatrzymanie Borysa to kwestia godzin? Nieoficjalne ustalenia

Portal Salon24.pl ustalił z nieoficjalnych źródeł zbliżonych do służb mundurowych, że mężczyzna był widziany w trójmiejskich lasach. Udało mu się chwilowo uciec przed obławą, ale - jak mówi nasz informator - jego odnalezienie jest kwestią czasu.

Policjanci odkryli wczoraj m.in. jego legowisko w lesie. Dowiedzieliśmy się, że mundurowi są tak zdeterminowani w ściganiu potencjalnego dzieciobójcy, że część z nich zostaje dobrowolnie po służbie, żeby pomóc koleżankom i kolegom z policji w poszukiwaniach.

Zabójca ukrywa się w lesie. Problem stanowi teren

Teren gdzie policja w środę prowadziła działania ma wiele naturalnych kryjówek, które poszukiwany mógł wykorzystywać. Z czasów II wojny światowej pozostały tam okopy, transzeje, stanowiska artyleryjskie oraz miejsca okopania się jednostek pancernych. Takie transzeje ciągną się m.in. wzdłuż rzeki Kaczej. Większość pozostałości wojennych to umocnienia niemieckie z 1945 r.

Przez Trójmiejski Park Krajobrazowy wiedzie kilka szlaków turystycznych, pieszych i rowerowych - zarówno przez część przeszukiwaną we wtorek (rejon między Dąbrową a Chwarznem), jak i w środę (obszar między Karwinami a Witominem). Do terenów leśnych w Chwarznie i Wiczlinie przylegają też ogródki działkowe, które późną jesienią są zwykle opuszczone i też mogą być kryjówką.

Do zbrodni doszło w piątek rano w bloku przy ul. Górniczej w Gdyni Fikakowie. W środę policja uruchomiła specjalny adres mailowy: gdynia.poszukiwania@gd.policja.gov.pl na który można przesyłać wszelkie informacje dotyczące Grzegorza Borysa.

MB

Fot. Grzegorz Borys. Źródło: Pomorska Policja

Czytaj dalej:



Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo