CC0
CC0

Zostawili swoje partnerki w górach na pastwę losu. Do akcji wkroczył TOPR

Redakcja Redakcja Turystyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 84
We wtorek rano zakończyła się trwająca całą noc wyprawa ratowników TOPR po dwie turystki, które zaginęły w rejonie Przełęczy Krzyżne w Tatrach. O pomoc poprosili partnerzy kobiet, którzy wcześniej zostawili je w tym rejonie.

Zostawili swoje partnerki w górach, bo za wolno szły

W poniedziałkowy wieczór do centrali TOPR zadzwonili turyści ze schroniska w Dolinie Pięciu Stawach Polskich. Poinformowali, że wraz z towarzyszkami wyruszyli z Kuźnic przez Halę Gąsienicową i Przełęcz Krzyżne, ale po drodze zostawili w górach swoje partnerki, które pokonywały wybraną trasę dużo wolniej niż oni – relacjonują ratownicy TOPR.

„Pomimo wielokrotnych prób kontaktu telefonicznego, nie udało się połączyć z zaginionymi i ustalić ich pozycji. Z wywiadu wynikało, że zaginione turystki nie mają sprzętu zimowego oraz żadnej latarki. Z centrali wyruszyły trzy grupy ratowników z zadaniem przeszukania szlaku Murowaniec - Krzyżne oraz Dolina Pięciu Stawów Polskich – Krzyżne” – przekazał dyżurny ratownik TOPR.


Ratownicy TOPR odnaleźli turystki

Dopiero ok. godz. 3 nad ranem ratownicy natrafili na turystki w Pańszczyckiej Kolebie pod Przełęczą Krzyżne. Po ogrzaniu wychłodzonych kobiet, ratownicy sprowadzili je do schroniska Murowaniec i dalej samochodem zawieźli do Zakopanego.

Ratownicy górscy apelują o rozsądek i właściwe dobieranie celów wycieczek do panujących warunków oraz możliwości uczestników wycieczki.

W wyższych partiach gór panują zimowe warunki. Od wysokości około 1600m n.p.m. zalega warstwa śniegu i występują oblodzenia. Na Kasprowym Wierchu leży 10 cm śniegu i panuje lekki mróz. Na niżej położonych szlakach jest mokro.

fot. CC0

SW

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo