fot. PAP/Kalbar
fot. PAP/Kalbar

Aktywiści próbowali zablokować Marsz Niepodległości w Warszawie. Wyniosła ich policja

Redakcja Redakcja Marsz Niepodległości Obserwuj temat Obserwuj notkę 98
Na rondzie Dmowskiego w Warszawie o godz. 14 w sobotę rozpoczął się Marsz Niepodległości. Manifestacja, która w tym roku przejdzie przez stolicę pod hasłem "Jeszcze Polska nie zginęła", wyruszyła z ronda o godz. 14.30. Już teraz z relacji zamieszczanych w mediach społecznościowych wynika, że przyszło sporo osób. Marsz Niepodległości próbowała zablokować grupa aktywistów.

Ruszył Marsz Niepodległości, frekwencja dopisała

Ze względu na rozłam wśród narodowców i odsunięcie wieloletniego szefa Marszu Niepodległości Roberta Bąkiewicza od organizacji wydarzenia, niektórzy komentatorzy przesądzali, że marsz będzie "frekwencyjną klapą". Tymczasem okazuje się, że uczestnicy mimo wszystko dopisali.


O godzinie 14.00 odpalono race i odśpiewano hymn Polski. Zgromadzeni na rondzie Dmowskiego mają ze sobą flagi narodowe, część nosi biało-czerwone opaski na ramionach, inni poprzypinali do kurtek kotyliony. Niektórzy założyli też wianki i czapki w kolorach narodowych. Widać też transparenty z hasłami "Bóg, honor, ojczyzna", "Tak dla życia" czy "Warto być Polakiem".

Przedstawiciele Konfederacji Korony Polskiej przyszli z bardziej radykalnymi hasłami: „Stop USraelizacji polskiej racji stanu” oraz „Polexit. Nie dla eurokołchozu”.


Każdy z nas dzisiaj musi podejmować aktywność, działania, by niepodległości nie utracić - mówił podczas zgromadzenia prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Bartosz Malewski.

- Widzimy zagrożenie z zachodu. Widzimy, że Unia Europejska dąży coraz agresywniej do federalizacji. A to oznacza likwidację państw narodowych. Oznacza utratę suwerenności. (...) Mówimy tym zakusom głośne "nie"  - mówił.

Na zgromadzeniu przemawiał też Krzysztof Bosak. - Łączy nas przywiązanie do polskich barw i państwa polskiego, wiara, szacunek do wiary katolickiej, wartości chrześcijańskich, które kształtowały podstawy kultury i prawodawstwo w naszym kraju - mówił.

Aktywiści klimatyczni próbowali zablokować marsz

Pochód, jak co roku, Alejami Jerozolimskimi i mostem Poniatowskiego ma dotrzeć po około dwóch godzinach na błonia Stadionu Narodowego. Na trasie przemarszu rozstawione zostały metalowe barierki, widać znaczne siły policji, a także Straży Marszu Niepodległości. Nad rondem Dmowskiego lata policyjny śmigłowiec.

Z pierwszych relacji zamieszczanych na platformie X wygląda, że atmosfera Marszu Niepodległości jest taka jak przed laty. I widać jak zawsze morze flag.



Co roku też różne grupy próbują zablokować przemarsz. W tym roku jako pierwsi na trasie ustawili się aktywiści klimatyczni. Z trasy zdjęła ich policja. Mariusz Sokołowski były rzecznik komendanta głównego policji przekazał w Polsat News, że reakcja policji była "bardzo dobra, szybka". Jak podkreślił, rolą policji jest uczynienie wszystkiego, żeby nie doszło do konfrontacji tych grup.

Manifestację, która od lat przechodzi ulicami Warszawy w rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, od 2011 roku organizuje stowarzyszenie Marsz Niepodległości.

ja

Na zdjęciu Rondo Dmowskiego w Warszawie o godz. 14.00, fot. PAP/Kalbar

Czytaj także:

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka