Maciej Maleńczuk podczas koncertu pt. Sylwestrowa Moc Przebojów 2022, 31 bm. w Parku Śląskim w Chorzowie. (amb) PAP/Zbigniew Meissner
Maciej Maleńczuk podczas koncertu pt. Sylwestrowa Moc Przebojów 2022, 31 bm. w Parku Śląskim w Chorzowie. (amb) PAP/Zbigniew Meissner

Maciej Maleńczuk w tarapatach. Wraca sprawa pobicia działacza pro-life

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Maciej Maleńczuk, który został skazany prawomocnie za uderzenie w twarz działacza pro-life, ma znowu problemy. Z ustaleń Salon24.pl wynika, że w związku ze sprawą na konto muzyka wszedł komornik sądowy.

Maciej Maleńczuk kontra działacz pro-life. Muzyka rozwścieczyła manifestacja

Maciej Maleńczuk jest winny uderzenia w twarz działacza pro-life podczas manifestacji - stwierdził sąd w grudniu 2021 roku. Wokalista miał zapłacić zadośćuczynienie i grzywnę. – Wystąpiłem w imieniu wszystkich kobiet. Moim obowiązkiem i prawem moralnym było zakończenie tej pikiety – mówił muzyk.

W grudniu 2020 roku Sąd Rejonowy w Krakowie uznał muzyka winnym tego, że w trakcie trwania demonstracji zorganizowanej przez Fundację Pro-Prawo do Życia uderzył w twarz jej działacza. Do zdarzenia doszło w grudniu 2016 roku na Rynku Głównym w Krakowie. Po czterech latach sąd nakazał artyście zapłacenie zadośćuczynienie w wysokości tysiąca złotych na rzecz poszkodowanego oraz sześciu tysięcy złotych grzywny. Oprócz tego koszty sądowe. Od tego wyroku odwołała się zarówno obrona muzyka, która domagała się uniewinnienia, jak i reprezentujący zaatakowanego działacza, który chciał dla Maleńczuka kary pozbawienia wolności w zawieszeniu.

W trakcie rozprawy Maleńczuk mówił, że manifestacja pro-life odbywała się w ciągu dnia w niedzielę, a na rynku przebywały dzieci, dla których prezentowane treści mogły być drastyczne. – Nie można prezentować nagości, a nagle okazuje się, że można prezentować zdjęcia nagiego noworodka, jeszcze rozszarpanego. Cóż to jest za wolność słowa, która do czegoś takiego dopuszcza? – oburzał się Maleńczuk.


Komornik wchodzi na konto Macieja Maleńczuka

Artysta był dumny z uderzenia działacza twierdząc, że moralnie postąpił słusznie. Reprezentująca muzyka adw. Marta Lech wykazywała rozprawy, że za trzy dni nastąpi przedawnienie karalności czynu jej klienta, więc jej klient mógłby dążyć do tego by sąd nie rozstrzygał sprawy. Maleńczuk jednak chciał bronić swojej niewinności.

– Oskarżony zaatakował osobę, która korzystała z konstytucyjnie gwarantowanego prawa do wolności słowa, wyrażania swoich poglądów, przekazywania informacji – mówił przed sądem adw. Paweł Szafraniec, który reprezentował poszkodowanego. – Mamy do czynienia z bardzo niebezpiecznym zjawiskiem. W tej chwili w Rzeczypospolitej dochodzi do głębokich napięć na tle światopoglądowym. Jeżeli pozwolimy na tego typu zachowania, na stosowanie siły fizycznej wobec swoich adwersarzy, osób, z których poglądami się nie zgadzamy, to wszystko prowadzi do chaosu i samosądu.

Z naszych ustaleń wynika, że 13 listopada na konto piosenkarza wszedł komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Krakowa Śródmieścia. Okazuje się bowiem, że Maleńczuk zapłacił grzywnę, ale nie uiścił kosztów sądowym w wysokości kilku tysięcy złotych.

na zdjęciu: Maciej Maleńczuk podczas koncertu pt. Sylwestrowa Moc Przebojów w Parku Śląskim w Chorzowie. (amb) PAP/Zbigniew Meissner

MD

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości