Znany uniwersytet likwiduje akademik. Studenci mają dość

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 88
Ponad 50 osób od piątkowego wieczoru okupuje Dom Studencki Jowita w Poznaniu należący do Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza. Studenci nie chcą likwidacji akademika. Wskazują, że zamknięcie taniego akademika w centrum miasta to cios dla wielu mniej zamożnych studentów. W sobotę podkreślili na konferencji, że problem dotyczy ponad 300 studiujących.

Od kwietnia 2023 roku grupa studentek i studentów walczy o zachowanie akademika Jowita. Od tego czasu odbyło się m.in. wiele spotkań z władzami uczelni, demonstracje, wręczono też list otwarty z żądaniem o powiększenie bazy noclegowej uczelni. List podpisało ponad 1000 osób. W czerwcu przedstawiciele Poznańskiego Koła Młodych Inicjatywy Pracowniczej oraz Studenckiej Inicjatywy Mieszkaniowej wysłali wnioski do MEN oraz NIK, w których wyrażono niepokój dotyczący zarządzania Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza.  


Likwidacja akademika a kryzys mieszkaniowy

W sobotę na konferencji prasowej studenci podkreślili, że pokojowa okupacja akademika ma na celu wyrażenie sprzeciwu wobec decyzji władz UAM w sprawie Jowity, ale również ogólnej polityki zarządzania uniwersytetami w Polsce. Jak przypomnieli, akademik Jowita w październiku 2023 roku nie przyjął nowych osób studenckich. Wcześniej co roku stawał się domem dla ponad 300 studentek i studentów z Polski i zza granicy. Studenci podkreślają, że w kwietniu rektorka UAM ogłosiła planowaną sprzedaż budynku oraz działki.

Obecny kryzys mieszkaniowy dotyka szczególnie młode osoby z mniej zamożnych domów, dla których miejsce w akademiku to często jedyna szansa na rozpoczęcie studiów. Pozbawianie ich możliwości zamieszkania w DS Jowita, który znajduje się w centrum Poznania, w bliskiej odległości od wielu wydziałów, jest krokiem skandalicznym i niezrozumiałym dla społeczności studenckiej.

Zdaniem protestujących, obecne zmiany w polityce edukacyjnej przyczyniają się do utrudniania dostępu do edukacji wyższej dla szerszych grup społecznych. Jak wskazują, coraz wyższe opłaty za akademiki, brak skutecznych programów stypendialnych, publicznych stołówek oraz ograniczone możliwości wsparcia finansowego sprawiają, że uczelnie stają się miejscem dostępnym jedynie dla nielicznych. 


Protestujący: miesza się do tu biznes 

Na konferencji prasowej przedstawiciele protestujących poinformowali, że jeszcze w piątek wieczorem doszło do spotkania z kanclerzem uczelni, podczas którego przekazano mu postulaty protestujących.

- Pierwszy postulat to konkretny plan i termin remontu Jowity. Chcemy by Jowita znowu stała się tanim akademikiem, czyli żeby wróciła do swojej pierwotnej funkcji. Oczekujemy też konkretnego planu, w jaki sposób władze zamierzają uzyskać pieniądze, jak zamierzają się o to starać i oczekujemy konkretnych terminów. Drugi postulat to też konkretny plan i ramy czasowe rozwoju zasobu mieszkaniowego UAM tak, by akademików było coraz więcej, żeby były one tanie i dostępne dla wszystkich studentów. Nasz trzeci postulat to są tanie publiczne stołówki i pokoje socjalne. Nie zgadzamy się na to, co obecnie dzieje się na uczelni, czyli outsourcing usług do prywatnych firm. Wiadomo, że prywatny biznes chce po prostu zarobić jak najwięcej, więc studentów nie stać na te posiłki na uczelniach - podkreślała w trakcie konferencji Magda, przedstawicielka protestujących studentów

Protestujący pytani, jak długo chcą prowadzić akcję okupowania akademika, powiedzieli, że zależy to od decyzji władz UAM i od tego, jak odniosą się do naszych postulatów. Poinformowali, że kanclerz UAM zadeklarował, że odniesie się do postulatów studentów do poniedziałku. 


- Krokiem absolutnie nieodwracalnym jest to, że w tegorocznej rekrutacji do domów studenckich nie ma możliwości wskazania Jowity, jako miejska zamieszkania – to jest nieodwołalne. I to bez względu na to, czy będziemy dalej przygotowywać Jowitę do sprzedaży, czy do remontu, czy też zamkniemy gmach i będziemy utrzymywać w takim standby'u, co by było chyba najgorszym z możliwych rozwiązań, bo gmach będzie niszczał i generował koszty - ale tutaj każda z tych trzech dróg pod względem formalnym jest możliwa - podkreślała jeszcze w czerwcu prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska rektorka Uniwersytetu Adama Mickiewicza.

Pomimo protestów studentów dotyczących zamknięcia tego akademika, decyzje i informacje o tym, że Jowita ze względów m.in. technicznych i potrzebę remontu przestanie służyć studentom, została podjęta już kilka lat temu i już wówczas pojawiały się na ten temat informacje w prasie. Biorąc pod uwagę inflację i wzrost kosztów, szacunkowo koszt remontu akademika mógłby wynieść nawet ok. 100 mln zł, a takich pieniędzy uczelnia nie ma.  


Fot. DS Jowita/uam.edu.pl

Tomasz Wypych

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo